Człekokształtna dusza

Dusza? No przecież! Niematerialne „ja” człowieka, odpinające się w chwili śmierci ciała, chemicznej maszyny, której tworzywem mięso. Jeżeli człowiek – jak twierdzą niektórzy – jest stale odnawialnym procesem obliczeniowym, trzeba by przyjąć, że prowadzi go jakiś super komputer i odnawia w nieskończoność zapewniając tak „nieśmiertelność” ( w cudzysłowie bo trudno to sobie uzmysłowić).

Tak mówią niektórzy badacze. Ze strony nas, laików, ni słowa sprzeciwu – interesujące. A biorąc pod uwagę dynamiczny rozwój nauki do przyjęcia, choć trudno sobie wyobrazić przywiązanie czegoś tak niematerialnego jak dusza, do czegoś tak materialnego jak sprzęt komputerowy. Gdybyśmy jednak tę tajemnicę, jakimś szczęśliwym trafem, poznali, odkrylibyśmy szyfr Stwórcy/ców, kod powstawania żywej materii, doktrynę tworzenia życia, a tego nie życzyłbym nikomu poczętemu z kobiety. Za wysokie progi jak na możliwości ludzkiej percepcji i duże ryzyko „przegrzania mózgu”.

Ale być może jesteśmy blisko. Tomas z Akwinu pisał – Dusza nadaje formę ciału. Pastor i fizyk John Polkinghorn przekonywał: Dusza jest wzorcem informacyjnym, którego nośnikiem ciało. Współczesna nauka zakłada, że informacja jest równie ważna i tożsama z energią. Fascynujące, rzecz i myśl to jedno!

Dzieło życia Karola Darwina „O powstaniu gatunków” przeorało wzdłuż i wszerz świat teologów. Albowiem z teorii ewolucji wynika, że świat nieustannie się zmieniając tworzy sam siebie, a nie został wykreowany przez Boga jednorazowo i w skończonej formie. Trudno tu mówić o punktach granicznych, o jakimś „początku”, a zatem i spodziewanym „końcu”, świata. Dzisiejszą naukę stać na badania, jak przebiegał proces przemian od chwili pojawienia się materii żywej, ale proces jej powstania pozostaje nadal tajemnicą, co powoduje, że musimy zadowolić się tym, co mamy, co pojmujemy bo wydedukowaliśmy intelektualnym wysiłkiem i praktycznymi działaniami nauki.

Nasi odlegli praprzodkowie zapewne nie rozumieli czasu tak jak my, nie dzielili go na przeszłość/teraźniejszość/przyszłość, nie wiedzieli, że w ogóle istnieje. Przypuszczalnie byli na poziomie zbliżonym do dzisiejszego szympansa, zwierzęcia, które ma wiele cech podobnych człowiekowi, ale nie wie, że się urodził i umrze. Mieli (przodkowie) prawdopodobnie, jak dzisiejsze człekokształtne, przeżycia estetyczne, potrafili wzruszyć się pięknem zachodzącego słońca, ale na większy wysiłek intelektualny nie było ich stać. Zaś czas (jak to on) biegł i wraz z rozwojem świadomości praczłowiek powoli nawiązywał świadomy kontakt z ideą Boga. Nadszedł czas rozstania ze światem zwierzęcym. Być może autorzy „Księgi Rodzaju” mieli na myśli takie właśnie procesy, gdy pisali, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga?

Innymi słowy mówiąc żyjemy w przekonaniu, że działania determinuje czas, ten biegnie, a my kontynuujemy nasz nieustanny poszukiwawczy galop. Nie trzymajmy się jednego wariantu dziejów, wymyślajmy, kombinujmy, gimnastykujmy mózg, zatrudniajmy wyobraźnię. Ale nie zapominajmy, żeby duszę od czasu do czasu przewietrzyć. Dusz mnogość, dusza duszy nie równa, ale adres ten sam.

Andrzej Szmilichowski

Foto: av Reimund Bertrams från Pixabay

 

 

 

 

 

En reaktion på ”Człekokształtna dusza

  1. Polecam lekturę książki ”Voyage to the New World. An adventure into Unlimitedness Ramtha” by Douglas James Mahr. Okazuje się, że totally enlightened God istnieje, ale jest leniwy. Pozostawia ludziom wolną wolę. W książce są transkrypcje z rozmów z tym ’totally enlightened one Ramtha’.

    Co do polskich poszukiwaczy życia ”pozagrobowego” to polecam przestudiowanie biografii dr Juliana Ochorowicza, który był pionierem badań zjawisk paranormalnych i twórcą współczesnej psychologii. Był również protoplastą dr Ochockiego, szalonego wynalazcy (np. metalu lżejszego od powietrza) z Lalki Bolesława Prusa.

    Onegdaj przypadkowo wpadł mi w ręce egzemplarz czasopisma ”Czary”, w którym głównym artykułem był wywiad z … duchem dr Ochorowicza, który sam onegdaj przeprowadzał seanse spirytystyczne. Okazuje się, że od czasu śmierci w roku 1917 przebywa w tzw. astralu i udało mu się przerwać zaklęte koło reinkarnacji.

Lämna ett svar till Vincent Avbryt svar