Najnowszy (emitowany w Szwecji) serial Marca Cousinsa ”Women make film” (2018) ma odcień feministyczny, bowiem autor ”The story of film” (2011, 15 odc.) tym razem ograniczył się do dzieł reżyserowanych przez kobiety. To drastycznie zawęziło możliwości wyboru, bowiem procentowy udział kobiet w produkcji filmów rzadko przekraczał 10% (stąd trzeba negatywnie ocenić perspektywy wieloletnich wysiłków kinematografii szwedzkiej i Szwedzkiego Instytutu Filmowego asymptotycznie zmierzających ku proporcji 50:50).
Setki fragmentów prezentowanych w nowym serialu pochodzi z dzieł wartościowych, ambitnych, awangardowych, nowatorskich. A piszący te słowa, konsumujący film do wielu lat, może mieć pretensje do znajomości najwyżej połowy.
By uniknąć nadmiernej wyliczanki ograniczę się do ujawnienia nazwisk polskich i szwedzkich (ew. skandynawskich). Pojawiają się filmy Wandy Jakubowskiej (Ostatni etap), Doroty Kędzierzawskiej (Pora umierać), Małgorzaty Szumowskiej. Napewno brak tu Agnieszki Holland i Barbary Sass. Wśród Szwedek najczęściej powraca się do filmów Mai Zetterling, rzadziej Marianne Ahrne, Lisy Langseth; ze Skandynawek – Edith Carlmar i Pirjo Honkasalo. Z innych reżyserek najczęściej widzimy fragmenty filmów Leni Riefenstahl, Agnes Varda, Julii Solncewej, Kinuyo Tanaka, Łarisy Szepitko i Kiry Muratowej.
Budzi wątpliwości obecność sióstr Wachowskich, bowiem niektóre filmy zrealizowały one jeszcze jako bracia Wachowscy.
Czternaście godzinnych odcinków serii (14 godzin projekcji!) podzielono na 40 tematycznych rozdziałów. Co tu znajdujemy? Gatunki filmowe (melodramat, komedia, SF, horror), uwarunkowane czasowo-przestrzennie elementy szeroko pojętego języka filmu (kompozycja kadru, ruchy kamery, montaż, zbliżenie, punkt widzenia: postaci, twórców, widza), tematy egzystencjalne (miłość, seks, sens życia, śmierć), realistyczne odtworzenie bytu, statyka, dynamika i wiele, wiele innych. Wszystko to łączy komentarz Cousinsa, tym razem, bo to przecież dzieło kobiet, wygłaszany przez aktorki: Tilda Swinton , Jane Fonda i in. Komentarz jak zwykle wnikliwy, ale niekiedy pretensjonalny (w odwołaniach to surrealizmu, psychoanalizy, kubizmu, Eisensteina) a często łopatologiczny, prowadzący widza za rękę, opisujący werbalnie wszystko to co przed nami wizualne.
Serial będzie dostępny na TV2 (sobota wieczór) i na svt.play, jeszcze przez ładnych kilka tygodni.
***
Już tylko informacyjnie: w kinach sztokholmskich wyświetlana jest aktualnie najnowsza filmowa biografia Marii Skłodowskiej-Curie, jeden z niewielu poświęconych jej kinowych filmów fabularnych, poczynając od ”Madame Curie” (1943), z Greer Garson.
Aleksander Kwiatkowski