Nie wyjdzie na wolność. To wiem już na pewno. Sąd Apelacyjny oddalił w 2017 roku apelację Leszka Pękalskiego i słynny ”Wampir z Bytowa” po odsiedzeniu 25 lat więzienia, trafił do zamkniętego ośrodka w Gostyninie.
Historię Pękalskiego opisała jakiś czas temu reporterka Magda Omilianowicz w książce ”Bestia”. Mimo, iż opisywała wydarzenia sprzed 25 lat, sprawa stała się znowu aktualna – Pękalski, zgodnie z prawem, po odbyciu kary, miał opuścić więzienie, mimo iż istniały uzasadnione podejrzenia, że nadal jest osobą niebezpieczną dla otoczenia.
Sprawa Leszka Pekalskiego była jedną z najgłośniejszych w latach 90-tych – z wielu powodów. Po pierwsze wampir z Bytowa przyznał się do zamordowania kilkudziesięciu kobiet, przed sadem stanął oskarżony o 17 morderstw, dwa gwałty i uprowadzenie dziecka, zaś skazany został… tylko za jedno morderstwo i gwałt.
”Wampir”, ”hurtownik śmierci”, ”bestia”, ”rzeźnik”…. Ciężko opisać historię człowieka podejrzanego o tak wyjątkowe okrucieństwo. Magda Omilianowicz podjęła się trudnego zadania, tym bardziej, że prawne konsekwencje wobec Pękalskiego były nieproporcjonalne do jego winy. Nawet jeśli uznać, że dostał maksymalną karę więzienia, to można mieć odczucie, że skazanie go tylko za jedno morderstwo i gwałt, nie było zadośćuczenieniem jego ofiarom. Ba, są tacy co twierdzą, że była to katastrofalna porażka wymiaru sprawiedliwości.
Podtytuł książki Omilianowicz: ”Studium zła” w pełni oddaje charakter książki. Pękalski, który przyznał się do zamordowania 67 osób – zważywszy na możliwości procesowe i techniczne, nie mógł być za nie wszystkie skazany – uznawany jest za największego seryjnego mordercę w historii polskiej kryminalistyki. Autorka, jako pierwsza dziennikarka (współpracująca także ze sztokholmską Nową Gazetą Polską) przeprowadziła wywiad z Pękalskim, książka jest wynikiem jej żmudnej pracy zapoznania się z ponad siedemdzięsiecioma tomami akt procesowych, dotarła do bliskich Pękalskiego, rozmawiała z rodzinami ofiar, rozmawiała także z kobietą, która jako jedyna przeżyła atak ”wampira”.
”Bestia” to książka z pogranicza dobrego reportażu i fascynującej powieści kryminalnej. Lektura dla osób o mocnych nerwach, potrafiącym bez drżenia rąk przeczytać opisy ”polowań” Pękalskiego na swoje ofiary. Omilianowicz próbuje także zrozumieć mechanizm, który skierował Pękalskiego na zbrodniczą ścieżkę. Łatwo domyśleć się, jak to było: lekko opóźniony umysłowo, wychowanek domów dziecka i zakładów opiekuńczych.
Czytając książkę łatwo poddać się złudzeniu, że Omilianowicz próbuje go zrozumieć i w jakiś sposób chce tłumaczyć. Ale to tylko złudzenie.
”Pękalski porusza się charakterystycznym kaczym chodem – opisuje go autorka. – I zwykle śmierdzi, bo nigdy nie lubił się myć. (…) Nie wzbudza strachu, raczej litość i obrzydzenie. Wielu takich widuje się pod sklepami w byłych wsiach popegeerowskich, siedzących z flaszką taniego wina na przystankach pekaesu. Jednak Leszek jest inny, bo Leszek ma skazę. Podniecają go kobiety, wszystkie kobiety. I stare i młode. Mężczyzn też lubi, a czasami lubi i dzieci. Bez względu na wiek, urodę, tuszę czy kalectwo, chce uprawiać z nimi wszystkimi seks. Wszystko jedno gdzie, bo pragnienie dopada go nagle i nie umie nad nim zapanować”.
Ta sprawnie napisana książka to rzeczywiste studium zła – zmusza do zastanowienia się, czy są jakieś granice okrucieństwa. Jak bardzo nasze czyny determinują przeżycia z dzieciństwa. Jak bezbronni jesteśmy przed ludźmi, którzy mają skazę Pękalskiego…
Ta historia nie ma swojego happy-endu. Może jedynie ten, że ”Wampir z Bytowa” prawdopodobnie nigdy na wolność nie wyjdzie.
Tadeusz Nowakowski