Co za przyjemna niespodzianka. Ostatni tomik wierszy mieszkającego w Lund Jerzego Marciniaka pełen jest lirycznej i łagodnej nuty, którą nie zawsze znajdujemy w jego prozie. Tomik “Ona” to głos poety dojrzałego wiekiem, ale młodego duchem.
Są w tych wierszach nuty sentymentalne, pełne tęsknoty, ale bez górnolotnych metafor czy “poetyckiej boleści”. Marciniak próbuje w wierszach zatrzymać czas miniony, odtworzyć w pamięci tytułową “Oną”, więc pełno jest w tych wersach uczuć i emocji. Poetycki warsztat autora jest zróżnicowany: od krótkich form do wielozwrotkowych wierszy. I w jednych i drugich czuje się dobrze.
W jakimś stopniu wymowa tych wierszy jest uniwersalna – z pewnością każdy czytelnik znajdzie coś co opisuje i jego odczucia. Bo świat emocji pomaga nam przetrwać, daje motywację do życia, ułatwia zrozumienie tego co wokół nas się dzieje.
W wierszu “Bogactwo” autor pisze:
dobrze
jest ponieść jakąś stratę
bo to świadczy że coś się miało
ja
od urodzenia
nic nie straciłem.
Tomik Jerzego Marciniaka to – jak ktoś kiedyś napisał – poezja przepuszczona przez filtr doświadczenia życiowego.
(St.S.)
Jerzy Marciniak: Ona. Wydawnictwo Pisarze.pl, Warszawa 2022 s.63