Najazd Ukrainy i zbrodnie tam popełniane udowodniły, że Rosjanie i Putin są zdolni do wszystkiego. Skoro tak, to Putin musiał maczać palce w smoleńskim zamachu… Ba, to on sam za nim stał. Mamy tym samym niezbity dowód, że wypadek polskiego samolotu w Smoleńsku był rosyjską zbrodnią! To najnowsze rewelacje Kaczyńskiego i Macierewicza w starej bajce o zamachu na rządowy samolot.
Inna sprawa. Przyjmujemy uchodźców z Ukrainy na skalę niespotykaną. Staliśmy się w ten sposób (jak uważamy) potęgą moralną, sumieniem Europy i całego świata. Ba, Europa mówi teraz po polsku, jak twierdzi premier. Powinniśmy więc być poza wszelkimi podejrzeniami. Zamach na trzecią władzę, nie liczący się ani z konstytucją ani z demokratycznymi procedurami, nie mógł być wobec tego bezprawny i – tym bardziej – niemoralny… Czemu zatem, na Boga, nie pozwalają nam na ostateczną likwidację trzeciej władzy i nie dają kasy z Unii? Wszak im solidarność/moralność nasza (wasza?) większa, tym powinniśmy mieć większe prawo do woluntaryzmu, wolną rękę w monopolizowaniu mediów i dalszym zawłaszczaniu państwa i gospodarki…
Czy Polakom słuchającym takich wywodów nie zatrze się różnica między propagandowym patosem a elementarnymi zasadami przyzwoitości? Czy logika rządzących Koszałków Opałków nie stłumi potrzeby empirycznej prawdy u rządzonych? Nie mówiąc już o tym, że cyniczne wykorzystanie cierpień ukraińskiego narodu dotkniętego wojną dla osobistych czy partyjnych celów jest ohydne.
Janusz Korek