Sięgam czasem do moich i tekstów z przed lat, a te uruchamiają pamięć. Stanisław Szuszkiewicz, marszałek parlamentu Białorusi opowiada szwedzkiemu reporterowi Peterowi Kadhammarowi, jak w początkach grudnia 1991 roku siedział w myśliwskiej daczy gdzieś na Białorusi z dwoma kolegami. I nie byłoby w tym nic godnego uwagi, gdyby nie ich nazwiska, Borys Jelcyn i Leonid Krawczuk.
Siedzieli tam w trójkę otoczeni lasem i śnieżnymi zaspami i rozwiązywali Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, co zajęło im dokładnie dwadzieścia cztery godziny. Gdy już byli gotowi, Szuszkiewicz zatelefonował, z grzeczności, do pozbawionego już władzy Gorbaczowa. Gdy ten usłyszał i zrozumiał, co do niego mówi Szuszkiewicz, przerażony zakrzyknął: Ależ towarzyszu! W ten sposób upada międzynarodowa wspólnota proletariatu! Na to Szuszkiewicz: Niezupełnie towarzyszu Gorbaczow, obok mnie siedzi Jelcyn i właśnie rozmawia na ten temat z Bushem (prezydent USA)!
Norman Mailer zanotował w swojej książce „Amerykańska Zagadka”, iż nie kto inny a Stanisław Szuszkiewicz właśnie, uczył w 1960 roku w Mińsku języka rosyjskiego niejakiego Lee Oswalda, który jak powszechnie się uważa, trzy lata później zastrzelił prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna F. Kennedy’ego.
Ciekawe momenty miał w życiu gaspadin Szuszkiewicz (notabene znał język polski), ale czy zdawał sobie sprawę, że – co jak co – jednego już mu w życiu nie tylko nikt nie odbierze, ale tak długo jak będzie żył, nigdy już większego imperium nie uda mu się – ot tak, po prostu, bez jednego choćby strzału z „Aurory” – rozwiązać.
I jeszcze coś z naszego własnego podwórka. Przewodniczący „Solidarności” Stoczni Gdańskiej Alojzy Szablewski na łamach „Naszego Dziennika” mówił tak:
Obecnie grozi Polakom nowy Katyń, który przygotowuje masoneria i sprzymierzeni z nią komuniści. Zgodnie z planami Unii Europejskiej /sic! – ASz/ należy zredukować liczbę Polaków do 15 milionów, przez zastosowanie „subtelnych” metod: aborcję, narkomanię, eutanazję, wzrost bezrobocia, wysokie ceny leków itp. W ten sposób Polacy sami wymrą i ustąpią Niemcom dla ich „Lebensraumu”. Rodacy, czy tego pragniecie?
Słowa „w ten sposób” przypomniały mi dowcip, który nie wiem jak PT Państwu, ale mnie konweniuje tu bardzo, gdyż jest co najmniej równie jest abstrakcyjny co słowa mister Szablewskiego.
Jak przebiega stosunek seksualny studenta ze studentką? W pustym pokoju ustawia się w rogach nagich studenta i studentkę. Na dany znak, na przykład klaśnięcie dłońmi, biegną ku sobie i gdy ich ciała mają się już zetknąć, student studentce podstawia nogę i tym sposobem sama się…
Andrzej Szmilichowski