Społeczeństwo Stanów Zjednoczonych A.P. to był zawsze ”melting pot”, konglomerat różnych ras i i narodowości. Zrazu dominowali biali, czy nawet pewien ich odłam – WASP (White Anglo-Saxon Protestants), później wzmocnieni o białych Europejczyków: Irlandczyków, Włochów, Niemców, Słowian, Żydów. Ten obraz się skomplikował obecnością Azjatów: Chińczyków, Japończyków (poddanych po Pearl Harbour masowemu internowaniu, zabieg później ostro krytykowany), muzułmanów (wobec których już nie podjęto takich kroków po 11.9.2001). Wyjątkiem jest kubańska enklawa Guantanamo, gdzie przetrzymywano podejrzanych o terror, po wojnach w Afganistanie i Iraku.
Dominację WASP trzeba już między bajki włożyć, zagrożona jest także biała większość, w związku z masową, z trudem powstrzymywaną imigracją hiszpańskojęzycznych Latynosów (Chicanos) z krajów na południe od Rio Grande, częściowo pochodzenia indiańskiego i kreolskiego.
*
Minari to roślina, ostatnia szansa dla próbującej uprawy warzyw koreańskiej rodziny w Arkansas, USA, borykającej się – po przywędrowaniu z Cal., USA – z brakiem wody, tornado, przypadkowym pożarem spowodowanym nieostrożnością babci, wieńcową chorobą małego synka, niesolidnością kupców-dystrybutorów. Ale ludzie są dobrzy, pomagają, w tym weteran wojny koreańskiej, który stał się fanatykiem religijnym.
Dwie, dobrze znane mniejszości. Czerwonoskórzy Indianie (zwani poprawnie rdzennymi Amerykanami – native Americans), również tu przywędrowali, przed wiekami, z Azji przez lądową wówczas cieśninę Beringa. Dobrze ich znamy z gatunku westernu (literatura i film). Szacunkowe 2 miliony przed przybyciem białych, zdziesiątkowane w licznych utarczkach i wojnach, dziś osiągnęły czy może przekroczyły już tą populację. Poprawiła się też ich sytuacja prawna.
Trudno to do końca osiągnąć najliczniejszej dziś mniejszości, stanowiącej odrębny i nadal nabrzmiały problem. To czarnoskórzy potomkowie sprowadzonych z Afryki niewolników. Poprawność polityczna każe ich nazywać Afro-Amerykanami.. Likwidacja instytucji niewolnictwa w 1865 była tylko pierwszym krokiem na drodze do pełnego równouprawnienia.
Także obraz Murzynów w filmach zmieniał się przez lata. Dawniej ukazywani jako słudzy, podporządkowani białym panom, później próbowali emancypacji we własnych produkcjach (blackexploitation), a niekiedy robiono dla nich pozytywne wyjątki gdy bohatera grał aktor Sidney Poitier.
Ciąg dalszy jest zbyt obszerny, aż do niedawnych demonstracji pod hasłem: black life matters. Wyłuskajmy przypadek, przedstawiony w nowym filmie murzyńskiego reżysera. Pieśniarka jazzowa Billie Holliday lansowała pod koniec lat 1930. piosenkę – ”Strange fruit” – protest przeciw prawu linczu. Wytoczony jej proces Billie przegrywa, mając w latach 1940. tuż po wojnie przeciwnika w postaci policji i sądownictwa. FBI próbowało wrobić ją w narkotyki, których istotnie używała, aż do przedwczesnej śmierci 1959. A postulowany zakaz prawa linczu do dziś nie został osiągnięty. Ku Klux Klan działa nadal.
Aleksander Kwiatkowski