PODRÓŻE PO POLSCE: Dwór w Skrzydlowie. Upiorny majątek rodu Reszke

Zabytkowy dwór usytuowany we wsi Skrzydlów, znajdujący się w powiecie częstochowskim. Do rejestru zabytków, wpisano murowaną ośmioboczną kaplicę dworską, znajdującą się w parku pobudowaną w latach 1820-1830, Zespół parkowo-dworski w Skrzydlowie, położony jest na zboczach nadwarciańskich, a założony on został w połowie XIX wieku.

Należał on kolejno do kilku rodzin. W 1898 roku ówczesna właścicielka, Zofia Siemieńska sprzedała go Janowi Reszke. Rodzeństwo Reszke Jan, Edward oraz Józefina nabyło w tych czasach kilka majątków okolicznych. Cała trójka należała do najwybitniejszych śpiewaków operowych świata. Zarobiwszy duże pieniądze, rodzeństwo to, postanowiło zainwestować je właśnie w okolicach Częstochowy, kupując majątki ziemskie. W miejscowości Borowno, mieszkała ich siostra Emilia z mężem Adamem Michalskim. Nie była ona tak bogata jak wspomniane rodzeństwo, toteż jak głosi legenda przeklęła ona z zazdrości majątek w Skrzydlowie.

Jan Reszke nie zamieszkał na stałe w Skrzydlowie. Jego żona francuska amatorka śpiewu operowego Anne Marie de Goulaine, nie chciała opuścić Paryża. Zatem małżeństwo to sporadycznie przebywało w Polsce. Jan Reszke natomiast, rozwinął we Francji działalność pedagogiczną, bowiem otworzył on szkołę śpiewu i ostatni raz był w Skrzydlowie w 1913 roku.

Gdy siostra Emilia przeklęła posiadłość brata Jana, od tej pory zaczęły w Skrzydlowie dziać się dziwne rzeczy. Szklanki się same przesuwały w jadalni, zamykały się i otwierały same okna i drzwi. A co najgorsze o godzinie dwunastej w nocy chodziły po schodach jakieś kroki, budząc co noc śpiącą służbę. Po śmierci ich syna również Jana, jedynego dziecka małżeństwa Reszke, Jan senior pozostał już do śmierci we Francji. Młody Jan był oficerem we francuskiej armii, zginął w 1918 roku w bitwie pod Clermont. Swe majątki Jan senior, zapisał córkom Edwarda. siostrze Emilii, a także siostrze Józefinie. Emilia wraz z mężem dalej prowadziła hodowlę koni, założoną prze brata Jana, a także bydła holenderskiego. Posiadali też oni kurzą fermę, która jak na owe czasy przynosiła ogromny dochód rodzinie. Byli ostatnimi właścicielami majątku.

W skład skrzydlowskiego zespołu dworskiego wchodzi kilka obiektów. Obok samego dworu jest to również park, murowana kaplica wzniesiona w 1830 roku oraz pobudowane na początku XX stulecia budynki drewnianej rządcówki czyli zielonego pałacyku myśliwskiego oraz murowanego spichlerza. Budynek drewnianej rządcówki wybudowany został w stylu „angielskim” prawdopodobnie został on przywieziony w częściach z Anglii. Budując go, Jan Reszke korzystał z projektu francuskiego architekta Francois Arveufa, który zaprojektował również dwór w Garnku. Dwór posiada dwa skrzydła, lewe parterowe i prawe piętrowe. Wejście z gankiem posiada dekoracje w postaci czterech toskańskich kolumn. Park leży na zboczu wzgórza obniżającego się w stronę rzeki Warty. Został on zaprojektowany w 1897 roku przez znanego ogrodnika i planistę Waleriana Kronenberga. Na jego terenie znajduje się będąca pomnikiem przyrody cudowna brzoza żółta.

Konie były pasją nie tylko Jana, ale również Edwarda i ich szwagra Kronenberga. W 1883 roku Reszke założyli stajnię wyścigową i hodowlę tych zwierząt w pobliskim Borownie. Do Skrzydlowa przenieśli ją w 1901 roku. Przez długi czas konie Reszków odnosiły spore sukcesy w ważnych wyścigach (Wrogard w 1896 roku, Claude Frollo w 1897 roku), co przynosiło właścicielom duże dochody. Stajnia wyścigowa Reszków funkcjonowała do 1911 roku. Stadnina po zakończeniu działań wojennych w roku 1945, została przejęta przez utworzone we wsi Państwowe Gospodarstwo Rolne, którego wieloletnim dyrektorem był inż. Tadeusz Głoskowski. Pod jego zarządem hodowla koni i cały majątek były świetnie utrzymywane. Dzięki najlepszym francuskim angloarabom, stanowiącym trzon hodowli urodziło się wiele bardzo dobrych i wybitnych koni sportowych.

Do chwili obecnej, w Skrzydlowie pojawiają się duchy właścicieli, które nie tylko straszą w okolicach dworu, ale można je zobaczyć jak chodzą one głośno zawodząc głośno po znajdującym się tam parku.

Ewa Michałowska-Walkiewicz

Lämna ett svar