Warto było posłuchać. Są jeszcze polscy politycy, którzy potrafią mówić w sposób rzeczowy, ale dobitny. I z perspektywą większą niż Warszawa i okolice. Donald Tusk wystąpił w Auditorium Maximum na Uniwersytecie Warszawskim na zaproszenie magazynu Liberté! w rocznicę Konstytucji 3 maja.
Komentarze dopiero się posypią, obóz rządzący będzie oczywiście oskarżał Tuska o to, że jako przewodniczący Rady Europejskiej miesza się w sprawy polskie. Tak jakby Polakowi czasowo w Brukselli nie wolno było bronić pewnych wartości. Zresztą… gdyby wychwalał rządy Prawa i Sprawiedliwości pewnie nikt by się nawet nie zająknął, że przedstawiciel RE zabiera głos w sprawach Polski. Ale Tusk nie zachwalał. Punktował hipokryzję prezydenta Dudy i wiernych żołnierzy Jarosława Kaczyńskiego.
Na Internecie, na Facebooku, już zaczęły pojawiać się komentarze tych Polaków ze Szwecji (i nie tylko), którzy wystąpienia Tuska słuchali.
Wiele słów powiedziano już, zwłaszcza wtedy, gdy się ich słucha dość uważnie. Dzisiejszy wykład Donalda Tuska okazał się być celny, świeży, dość mocno wychodzący w przyszłość, jakby przewidujący i zapobiegliwy. Polskie problemy nie są jedynymi w obecnym czasie, naprawdę. Globalizacja istnieje, jest, nie da się jej zawrócić i to ona jest szansą Polski ma powrót do normalności. Jest też ale… Przetrwamy, jeśli damy przetrwać planecie Ziemia. Tu nasz wspólny los splata się groźnie. Nie tylko Polska, a wspólnota, w doli i niedoli. Ucieszyło mnie niemal każde słowo, które nie musiało paść dla i na rzecz tych wyborów. Humanizm zawsze cieszy, zwłaszcza gdy mało go, jak na lekarstwo. Siedzę sobie w pracy i w myślach tłukę półkulami w oklaskach. Jeśli mówić publicznie, to dobrze. (Kryśka Motog)
Po stronie opozycji nie widzę, niestety, żadnego pomysłu, planu i wizji, a także nikogo, kto swoim formatem byłby chociaż zbliżony do Tuska, bo cokolwiek by o nim powiedzieć dobrego lub złego, liderów opozycji przerasta o co najmniej kilka głów. (Adam Majewski)
W wystąpieniu Donalda Tuska było też o Szwecji. Cytujemy za portalem NaTemat:
– Dzisiaj jest modne hasło, że ”Polska jest sercem Europy”. Przestrzegałbym przed takimi porównaniami anatomicznymi – powiedział Donald Tusk w czasie swojego wystąpienia w Auditorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego. Przewodniczący Rady Europejskiej zauważył, że ”Szwecja jeszcze może się ucieszyć, bo jak patrzę na mapę to będzie głową”. – Ale sojusznik autorów tego hasła, Viktor Orban, może się poczuć skrępowany – dodał rozbawiony Tusk. Polityk wyjaśniał, że trzeba ”uniknąć alternatywy między dominacją, hegemonią a rozpadem”. – Dwie tendencje: próba odbudowania nacjonalizmów i entropia, odsuwanie się od siebie, jako alternatywa będą zabójcze – przestrzegał.
STREFA:SE