Idiota jest arystokratą wśród głupców. Jest także istotą wszechobecną, ponadczasową, wielobranżową. Na liście idiotów napotyka się: artystów, patriotów, sprzedawczyków, kosmopolitów, wyrafinowanych, prostackich, zwykłych durniów, idiotów w czerni. Świat dysponuje ogromną armią idiotów amatorów, oraz elitą elit, kastą idiotów zawodowych.
Zaletami współczesnego idioty jest: buta, agresywność, umiłowanie do „stania na czele”, wszystkie odcienie besserwisserstwa. Podstawowym atrybutem idioty jest sztampa, zaś cechą szczególną silne pragnienie „obracania się w sferach elity” i przekonanie, że do niej należy – co nierzadko jest prawdą – oraz, że się wyróżnia, że nie jest istotą stadną. I słusznie! W końcu nie po to się jest idiotą, żeby się z byle kimś dzielić albo bratać!
Standardowy (czytaj masowy) idiota wzoruje się na trendach powiewających w kołach idiotów elitarnych, co praktycznie oznacza, że usilnie stara się być jak najbliżej „stosownych kręgów”. Idiota z parnasu idiotów wierzy, że to on tworzy trendy i bywa, że się nie myli.
Zidentyfikować idiotę pomimo pozorów niełatwo, a idiotę inteligenta szczególnie trudno, co powoduje, że sygnały, jakie emituje idiota, wyłapują jedynie ludzie o podwyższonym współczynniku spostrzegawczości.
Ci zauważają błysk w oczach idiotki na widok znaków firmowych torebek, bluzek, szpilek, kapeluszy… You name it. Teren zegarków i aut zarezerwowany jest dla idioty na stanowisku. Na korzyść idioty przemawia, że w przypadku auta nie pochyla korpusu wraz z głową (jak w opcji zegarkowej), celem odczytania firmowej plakietki. Ostatecznie już takim idiotą, idiota nie jest!
Co zdumiewa to wiara idioty w pseudowartości, które przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza i oddaniem. Idiota zachwyca się wszelkimi przesadzonymi odmianami słowa i nigdy nie powie, na przykład – WIEM! On powie KONSTATUJĘ!
Informacje dobiegające z pobliża kół zbliżonych do kół badaczy fenomenu – IDIOTA wskazują, że spory procent tychże ma się dobrze, zgodnie zresztą z oczywistą oczywistością, że oko nie widzi oka!
W sumie, idiota też człowiek, istota niedoskonała, mogą mu się myśli albo, co innego poplątać, nieprawdaż? Prawdaż! Niestety połowiczna ona, bowiem idiota nie posługuje się rozumem (nie, dlatego że nie ma, a dlatego że nie musi!).
Idiota traktuje rozum instrumentalnie, a myślenie uważa za zajęcie kłopotliwe i przykre, coś w rodzaju ablucji w lodowatej wodzie. (asz)