Wiersze czarnobylskie i motywy ekologiczne w poezji Dany Platter

Dana Platter – poetka, pisarka i autorka sztuk teatralnych, mieszkająca w Sztokholmie – często porusza w swoich wierszach tematy ekologiczne. Poetkę niepokoi niezwykle szybki rozwój urbanizacji, industrializacji, technologii i komputeryzacji oraz ogromne zaniedbanie w dziedzinie ochrony środowiska naturalnego. Coraz bardziej udoskonalana technika oraz bezgraniczna eksploatacja zasobów Ziemi prowadzi w konsekwencji do nieodwracalnych zmian, jakie zadecydują o przyszłych losach planety i rodzaju ludzkiego. Autorka wzywa do ratowania konającej już Ziemi – jedynego, wspólnego domu ludzkości – zawieszonego w niezmierzonych przestrzeniach kosmosu.

Platter nierzadko wprowadza do swoich wierszy styl dyskursywny, kieruje do czytelnika ważne, chociaż niewygodne pytania i zmusza go w ten sposób do refleksji:

Czy jeszcze coś zostanie z dzisiejszego świata
za sto lat, czy ziać będzie pustkowiem po lasach i morzach
Ziemia – planeta ludzi, zniszczona atrapa,
martwa kula płynąca bez celu w przestworzach?

W formie apostrofy zwraca się poetka do Matki ludzkości – Ziemi i pisze:

Ziemio, planeto nasza, czy sądziłaś kiedyś,
że zginiesz od plemienia przez się wydanego,
że z wszystkich gatunków zwierząt zrodzonych przez ciebie
ten jeden się okaże katem losu twego?

Dana Platter konstatuje, że człowiek zapomniał o swoim miejscu na kuli ziemskiej i uważa się za jej wszechmocnego Władcę. Konsekwentnie i bez najmniejszego zastanowienia stwarza swój własny świat. Wykorzystuje najnowsze wyniki prowadzonych badań i wciela w życie rezultaty licznych, groźnych często eksperymentów dla życia ludzi, zwierząt i roślin. Stąd w twórczości poetki zauważyć można ogromną troskę o dalsze losy Ziemi. W jednym z wierszy rozlega się wręcz ostrzegawczy krzyk o zbliżającej się, nieuchronnej katastrofie:

Krzyk Kasandry
Zadepczą cię nasza Ziemio, zadepczą,
wyjałowią, poranią, zeszpecą,
wydrenują z wód, jezior i rzek,
wszystko zrobi to nasz dwudziesty wiek!

W poezji Dany Platter człowiek nie jest zainteresowany ocaleniem Ziemi przed swą zgubną działalnością. Los planety wydaje się być mu obojętny, chociaż tylko na niej znajdują się warunki zdatne dla jego egzystencji. Nie pomagają ostrzegawcze proroctwa i ostrzeżenia. Ludzkość nie wstrzymuje nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych i nie staje w obronie Ziemi, która cierpi niczym żywy organizm: dusi się w oparach spalin, dławi chemicznymi truciznami, a jej dawne piękno znika pod stosami odpadów. Przyszłość planety widzi poetka w bardzo ciemnych barwach i wieszczy jej nieunikniony kres.

Do dramatycznych i bardzo sugestywnych opisów daleko postępującej zagłady Ziemi spowodowanej działalnością człowieka, należą w poezji Dany Platter wiersze czarnobylskie z tomiku Spętanie w obcości. Mówi w nich poetka o eksplozji reaktora w elektrowni jądrowej w Czarnobylu i o wpływie tej ogromnej katastrofy na otaczający świat.

Noc gdy eksplodował reaktor
Owej kwietniowej1 nocy gdy zatrąbił Anioł Zagłady
wybuchnął reaktor atomowy
Żarłoczna miotła ognia ogołociła niebo z gwiazd
księżyc zalał się krwią
zczerwieniały korony drzew
zgorzała ziemia
otwarła się studnia przepaści
i uniosła się z niej szarańcza radioaktywnego
pióropuszu o mocy skorpionów

Zginęły tysiące
a od innych tysięcy śmierć uciekła
i dręczyła ich z daleka
Straciły futro koty
świat spał i nie słyszał tętentu
rumaka Apokalipsy
„A tego, który siedział na nim
imię było Śmierć
i piekło szło za nim”.

Dla wzmocnienia obrazu eksplozji i w celu podkreślenia przesłania wiersza przywołuje Platter słowa z Apokalipsy św. Jana – „A tego, który siedział na nim/ imię było Śmierć/ i piekło szło za nim”. Wybuch reaktora atomowego w Czarnobylu jawi się jej jako zapowiedź czasów ostatecznych. Podobnie w innych tekstach poetyckich autorka przestrzega przed zabójczą siłą radioaktywności i wskazuje na fatalne skutki eksplozji jądrowych, zwłaszcza na wpływ gorąca i pierwiastków promieniotwórczych na organizm człowieka i na świat ziemskiej flory i fauny:

Śmierć galopuje na wyjącym wilku
Śmierć galopuje na wyjącym wilku2
po czarnobylskim, czarno-martwym lesie;
czas znieruchomiał i jest wieczną chwilką,
a wicher smugę strontu z cezem miecie.

Chrystus wstąpił zmęczony do królestwa swego,
otwarły swe podwoje mistyczne niebiosa;
skrzypi nieszczelne wieko sarkofagu
nad reaktorem, na którym rad osiadł.

A w elektrowni wciąż pracują ludzie,
śmierć nie zabija nagle, lecz sączy się w dawkach
trzech milisiwertów na godzinę,
po tygodniu tydzień,
lata, wieczność – cóż człowiek, diabła to zabawka.

W gorących strefach3 życie nie zakwita,
promieniowanie zniszczy fotografię każdą;
w przestrzeni kosmicznej martwy satelita
filmuje rany Ziemi, co świecą jak gwiazdy.

W wierszu „Wizja” przepowiada Platter całkowite zniszczenie Ziemi i prorokuje, że człowiek wkrótce nie będzie się miał już gdzie osiedlić. Ze strony autorki pada skierowane wprost do czytelnika pytanie: „Lecz kto ma nas ratować?” oraz ironiczna odpowiedź – „Zielone ludziki, cyklony, kosmici? Żebyż tacy byli!”. Ludzkość nie zważa na to, co się dzieje wokół i z wiarą w swoje nieograniczone możliwości buduje nową, własną i inną rzeczywistość – „wielkie dzieło człowieka”, które w końcu unicestwi wszystko.

Czarne scenariusze losów człowieka i przyszłości Ziemi spotykamy również w wierszach Dany Platter, w których dominuje przekonanie, że już nic nie może się zmienić na lepsze – planeta Ziemia i cała jej ludzkość skazane są na zatracenie.

Wiek diabła
Mamy nowy fin de siècle:
kończy się dwudziesty wiek,
wiek wybrany przez szatana,
krwawy jak brocząca rana.

Sado-masochista – człowiek
może bez zmrużenia powiek
zniszczyć własny swój gatunek
i położyć Ziemię w trumnę.

Więc z zapałem niszczy wszystko,
co jest w stanie: środowisko –
wodę, ziemię i powietrze,
międzyplanetarną przestrzeń.

A więc wkrótce już nie będzie
można się zatrzymać w pędzie
podcinania tej gałęzi,
gdzie zatruta Ziemia rzęzi.

Poetka pisząc o destruktywnej działalności człowieka na kuli ziemskiej stara się odkryć przyczyny jego fatalnych decyzji, jakie doprowadzić mogą do zniszczenia całego rodzaju ludzkiego. Dostrzega ich źródło w skażonej od zarania dziejów dychotomicznej strukturze psychicznej człowieka, w której zmagają się ze sobą dwa przeciwieństwa – dobro i zło. Ów dualizm ludzkiej duszy jawi się jej jako największe zagrożenie ludzkości. Jest to straszna klątwa, ciążąca na losach świata i człowieka od momentu wygnania Adama i Ewy z raju. Temat ten podejmuje i rozwija Platter w kilku późniejszych utworach, ale najwyraźniej dochodzi on do głosu w wierszu Przeklęte pokrewieństwo:
Rządzi ludźmi przeklęte pokrewieństwo:

Wychodzi z nich na dany znak
Kain – ich brat
I morduje w sobie Abla –
Własne człowieczeństwo

a potem już morduje innych
dwoiście winnych i niewinnych
bo w każdym z nas są ziarna dwa
co posiew dają dobra i zła
reprodukują się poprzez wieki
Kain – Mr Hyde i Abel – dr Jekyll.

Nie ma ucieczki od brata Kaina
póki nienawiść rządzi zajadła
zawsze taki sam będzie finał:
poleje się krew brata Abla.

Wiersze czarnobylskie, podobnie jak i inne utwory Platter o tematyce ekologicznej nie napawają optymizmem. Odwołania do Biblii, proroctw mitologicznej Kasandry i do strasznych obrazów wybuchu reaktora atomowego w Czarnobylu ostrzegają, że ludzkość niwecząc i łamiąc prawa natury i odwieczne prawa boskie, dąży do własnej zguby.

Polska diaspora w USA zainteresowała się twórczością Dany Platter i w Chicago, w piśmie kulturalnym „Życie”, ukazało się parę jej wierszy o katastrofie w Ukrainie i o ogromnych zaniedbaniach ludzkości odnośnie ochrony przyrody. Czytano je również w tamtejszym Polskim Radio. Ostatnio przygotowywane jest tłumaczenie wierszy o motywach czarnobylskich na język ukraiński.

Ewa Teodorowicz Hellman

Cytowane wiersze i ich fragmenty pochodzą z tomików:
Dana Platter, Spętanie w obcości, Sztokholm, 1990, Piekło nosisz w sobie, Sztokholm, 1991, Bez złudzeń, Sztokholm, 2001.
Przypisy poetki do wierszy czarnobylskich:
1. 26 kwietnia 1986 roku o godzinie 1.46 w nocy wybuchł reaktor atomowy w Czarnobylu na granicy Ukrainy i Białorusi. Według obliczeń ekspertów ogień wystrzelił 370 m. w górę, a słup promieniowania radioaktywnego wzniósł się 11 km w atmosferę. Według informacji władz zginęło 31 osób, dopiero w cztery lata później podano liczbę 300 ofiar. 600 000 brało udział w akcji ratowniczej. Ci, którzy przeżyli, są ciężko chorzy. Nadal nie opublikowano całej prawdy o katastrofie i liczbie ofiar (D. Platter, 1995, s. 37).
2. Po katastrofie w Czarnobylu, w otaczających elektrownię lasach, rozprzestrzeniły się szczególnie agresywne wilki (Platter, 1995, s. 41).
3. Wokół Czarnobyla znajdują się tzw. gorące strefy o powierzchni ok. 15 000 ha, dokąd wywieziono 2 mln m3 radioaktywnej ziemi, sprzętu, maszyn i odzieży ochronnej. Tereny te są w najwyższym stopniu niebezpieczne dla żywych organizmów, niemożliwe jest też zrobienie zdjęć, ponieważ promieniowanie niszczy błonę fotograficzną przy dawce już 2,5 rtg, a w strefach wynosi ono 70 rtg. Zdjęcia wykonane przez satelitę pokazują silnie świecące pola. Obszary te są ogrodzone i patrolują je helikoptery z dozymetrami (Platter, 1995, s. 41)

 

En reaktion på ”Wiersze czarnobylskie i motywy ekologiczne w poezji Dany Platter

  1. Poeta to brzmi dumnie…
    Świetnie, że sporo cytatów ale może kilka słów o języku poetyckim? rymach? metaforach? porównaniach? rodzaju wyobraźni poetyckiej? tradycji literackiej – Ksiądz Baka czy Rimbaud?

Lämna ett svar