UKRAINA ’22. Komentarz redakcyjny

PISANE 8 KWIETNIA. Na razie końca wojny na Ukrainie nie widać. Nadzieja na to, że oligarchowie wykończą Putina, broniąc własnych interesów, też na razie nie spełniła się. Albo oligrachowie zbyt słabi, albo Putin zbyt mocny. A może ich wzajemne powiązania są bardziej skomplikowane i trwałe, niż myślimy.

Nie będzie to pocieszeniem, ale dzięki wojnie dowiedzieliśmy się więcej o Rosji, o polityce i o nas samych. Militarnie Rosja okazała się słoniem na glinianych nogach, głównie przez to, że warunki wojenne pokazały, iż korupcja w wojsku i jego zdeprawowanie – mimo nowoczesnego sprzętu – osłabiają ją bardziej niż opór Ukraińców. Masakra ludności cywilnej w Buczy, gwałty i rozbój są dowodem na to, że Rosja cywilizacyjnie daleko jest za ”Zachodem”, chociaż żadna wojna – bez względu przez kogo jest prowadzona – nie ma nic wspólnego z humanitaryzmem. Rosja hołubiona do tej pory przez lewicę, pokazała swoje prawdziwe oblicze. Nic się nie zmieniło – sowieckie myślenie o świecie ma się dobrze. Putin zwany przez Ukraińców Putlerem (połączenie nazwisk Putina i Hitlera) stał się nagle bękartem Europy (mimo, że jeszcze niedawno przyjmowany był na salonach), styl władzy i gotowość poświęcenia własnych obywateli na rzecz urojonych idei Wielkiej Rosji, wykluczyła jego, Rosjan i Rosję ze światowej wspólnoty (z wyjątkami, bo podobnie myślących nie brakuje). Rosyjski żołnierz okazał się mięsem armatnim. Tak było kiedyś, jest teraz. Putin szukając rezerw chce na front wysłać poborowych czyli Putinjugend. Podobieństwa z Adolfem H. rzucają się same.

Przy okazji wojny nagłośniona została także rola rosyjskich oligarchów, mimo iż wiedza o ich majątkach nie jest nowa. Jak to jest możliwe, że grupa kilkuset Rosjan dorobiła się tak wielkich fortun i to zazwyczaj dzięki handlowi naturalnymi surowcami z Rosji? Jak to jest możliwe, że Putin jest właścicielem nieruchomości, gigantycznego jachtu, samolotów i złotych zegarków…? Jak podawał trzy lata temu Harvard Political Review, według różnych szacunków jego majątek szacowano na od 60 do 200 mld dolarów. W jaki sposób Putin zgromadził taki majątek z roczną pensją w wysokości zaledwie 150 tys. dolarów? Odpowiedź musi być prosta: każdy z oligarchów by móc funkcjonować, płaci Putinowi ”działkę”. Putin to mieszanka Al Capone z Pablo Escobarem i Ojcem Chrzestnym. Nie ulega wątpliwości, że Rosją rządzi mafia.

Polski Instytut Ekonomiczny policzył, że majątek 28 najbogatszych oligarchów, objętych unijnymi i amerykańskimi sankcjami, wynosi 146,4 miliarda dolarów. A na liście miliarderów powiązanych z reżimem Putina, objętych sankcjami jest niemal 900 osób z majątkiem sięgającym…  1.000.000.000.000 USD. Bez Putina i jemu podobnych, nie byłoby to możliwe. Uczciwie nikt takich pieniędzy nie był w stanie zarobić.

Jeszcze w 2009 roku Rosja miała wyższy PKB na mieszkańca (mierzony parytetem siły nabywczej) niż Chorwacja, Polska, Rumunia i Turcja. Wszystkie te kraje już ją pod tym względem wiele lat temu wyprzedziły, a spośród krajów Unii tylko Bułgaria jest biedniejsza. Najważniejsze jest jednak to, że w ciągu ostatnich siedmiu lat poziom życia Rosjan spadł o 11 procent. Mimo to poparcie dla Putina nadal jest równie wysokie…

Jeśli ktoś liczył na to, że Rosja pod ciężarem sankcji szybko wycofa się z Ukrainy, nie docenił jak system autorytarny działa. Oligarchowie są być może biedniejsi dzisiaj, ale czy ktoś ma 100 czy tylko 50 miliardów dolarów majątku, różnicy nie odczuje. A rząd – według znanej maksymy – zawsze się wyżywi. Mimo sankcji Rosja jeszcze nie ogłosiła ”upadłości”, bo i sankcje są nadal nieszczelne, a gospodarka (głównie handel ropą i gazem) mimo, iż na zmniejszonych obrotach, nadal finansuje budżet mimo międzynarodowej izolacji. Budowana przez lata zależność Europy od energetycznych dostaw z Rosji dzisiaj stała się dla Zachodu pistoletem przystawionym do skroni. Dzisiaj dopiero widać jak polskie protesty przeciwko budowie Nordstream były słuszne, jak pochopnie Polskę i Polaków oskarżano o rusofobię. Jak Zachód wpadł w sidła własnej propagandy, że Rosja nagle się ucywilizowała i daleko jej dzisiaj do sowieckich standardów.

Wojna pokazała także hipokryzję polityków rządzących dzisiaj Polską: Kaczyńskiego oderwanego od rzeczywistości, Morawieckiego paplającego farmazony, Dudę przeistoczonego w gołąbka pokoju… Bareja by tego lepiej nie wymyślił. Przy okazji wyszło na jaw, kto w Polsce służy Putinowi jako Piąta Kolumna: Korwin Mikke, Ziobro, Braun i nacjonalistyczne przybudówki Brauna. Wyszło też na jaw, że antyszczepionkowy ruch dzisiaj jest antyukraiński. W zależności od potrzeby – od dawna podejrzewano, że sterowany był przez Moskwę. Dzisiaj są już na to dowody.

Analitycy prorokują, że jeśli wojna nie zakończy się szybko, Rosja powróci w swoim rozwoju i standardzie życia do lat Breżniewa. To żadne pocieszenie, bo będzie oznaczało nową Zimną Wojnę na wiele lat.

O ile świat miał szansę powrócić do ”normalności” po dwóch latach pandemii, tak po tej wojnie, nic już nie będzie takie jak było.

Nowa Gazeta Polska

Lämna ett svar