Daleki jestem od teorii spiskowych, ale nie mam wątpliwości, że wokół nas działają (świadomie lub przez głupotę) ruscy agenci wpływu. Od wielu miesięcy poprzez swoje wpisy na Facebooku, pewien mój znajomy z dawnych czasów, powtarza dyrdymały głoszone przez Brauna i mu podobnych, że to nie “nasza wojna”. Z artykułu ”Dziennik letni”.
W nowym numerze NGP także ”Zapiski” Andrzeja Szmilichowskiego:
Kiedyś był imperializm i czyhał wróg – dziś czyha Niemiec, Rusek i ryży facet. Śmieszne to i głupawe tak, że można by ze śmiechu pęc, gdyby to nie była, cytując klasyka, brutalna oczywista oczywistość rzeczywistości. Walkę partii z ludźmi o innych poglądach, uważam za lżącą. Nie cierpię presji i piętnowania, bo to forma uzurpatorstwa, ale ciągle mnie zastanawia zadziwiający brak wyczucia. Im – to znaczy PiSowi, wydaje się, że tylko działanie par fors jest jedynym skutecznym sposobem.
Także felieton Aleksandra Kwiatkowskiego ”Jak leczyłem zęby – na nizinach i w górach” oraz Teresy Urban ”Pigułka na pięne sny”.
”Moja droga do Szwecji” Marii Aspt to niepublikowany wcześniej tekst przesłany na konkurs ogłoszony przez Nową Gazetę Polską.
Gazeta dostępna także na stronie www.polonica.se w wersji PDF.