Stanowisko Piusa XII-go, a więc Watykanu, w stosunku do tragedii zagłady narodów Żydów i Cyganów w czasie II Wojny Światowej, nadal zastanawia historyków. Dlaczego Pius XII nigdy oficjalnie nie wystąpił przeciw Zagładzie? Był przecież doskonale poinformowany o tym co się dzieje w Europie i na całym świecie. Żadne państwo nie ma takiego aparatu globalnego wywiadu jakim dysponuje Watykan. Czy był antysemitą, rasistą w cichości ducha akceptującym masowy mord na Żydach i Cyganach, czy jedynie chłodnym i nieczułym na ludzkie cierpienia włoskim arystokratą?
John Cornwell w wydanej w 1999 roku i wielce dyskutowanej książce Papież Hitlera, szeroko argumentuje tezę, przewijającą się właściwie przez wszystkie rozdziały – Pius XII był antysemitą. Natomiast Michael Phayer, profesor katolickiego Marquette Uniwersity of Milwaukee, w książce The Catholic Church and the Holocaust 1930-1965, zaprzecza iżby życie i działania Piusa XII mogły powodować tak daleko idące konkluzje. Pius XII nie był według niego nigdy antysemitą i bardzo z powodu tragicznego losu Żydów cierpiał. Naoczni świadkowie widzieli go płaczącego nad strasznym losem Żydów i Cyganów, był poruszony bestialską polityką Hitlera i dawał temu wyraz, twierdzi Phayer. Ale zaraz dodaje, że działo się to na prywatnych audiencjach.
Pius XII-ty nigdy oficjalnie nie potępił nazizmu. Czyżby się bał o swoje życie? Chyba nie bał się aż tak bardzo, wszak został w Rzymie gdy wielu włoskich przywódców i arystokracji z niego uciekło. Dlaczego nawet nie próbował wyartykułować oporu przeciw Zagładzie, mógł przecież zaangażować swój ogromny autorytet i wystąpić przeciw masowym mordom nazistowskich Niemiec. Mógł to zrobić również bardziej dyskretnie, poprzez instrukcje do kurii biskupich. Niestety nie zrobił nic.
Pius XII uwielbiał niemiecką kulturę. Mówił płynnie po niemiecku i miał w Niemczech wielu przyjaciół z czasów, gdy przebywał tam w latach 1920-tych jako watykański dyplomata.
Phayer przyznaje, że papież wcześniej od innych znał koncepcję i plany realizacji Zagłady. Przez cały czas trwania hitlerowskiego reżimu Pius XII-ty otrzymywał szybką i precyzyjną informację o tym co działo się w Niemczech i krajach okupowanych. Watykan był zawsze świetnie zorientowany o wszystkim co się ważnego na świecie dzieje. Dlaczego więc nigdy nie podzielił się oficjalnie tymi informacjami choćby ze Wielu mu współczesnych zastanawiało się i dziwiło, jak dużo wysiłku Pius XII poświęcał działaniu przeciw temu co jeszcze się nie stało, a jak mało temu co miało miejsce na jego oczach. W czasie gdy rzymscy Żydzi wywożeni byli do Oświęcimia, Papież poświęcał swój czas i energię dyplomatycznym zabiegom mającym na celu ochronę Rzymu (czytaj Watykanu) przed ewentualnymi bombardowaniami.
Przez cały okres trwania wojny Pius XII tylko dwukrotnie: w 1942 i 1943, zabrał oficjalnie głos wyrażając swoją troskę i niepokój o szalejący w Europie rasizm, omijając w obu expose słowa: Żydzi i Cyganie. Phayer dokonuje szczegółowej analizy, z której wyłaniają się dwa główne powody pasywności Piusa XII w tym względzie: największym wrogiem kościoła jest komunizm, nie hitleryzm; podstawowym obowiązkiem papieża jest w pierwszym rzędzie ochrona Watykanu i Kościoła
Ale trudno zrozumieć co stało na przeszkodzie, aby Pius XII poinformował swymi kanałami katolików o tym, co naprawdę w Europie się dzieje, i papieskim słowem zasugerował jakieś działania, lub choć tylko pokrzepił nadwątlonego potęgą nazizmu ducha. Nie trzeba było wiele, wystarczyło wysłać sygnał, uświadomić katolikom, iż wiara zobowiązuje ich do potępienia nazizmu i antysemityzmu, w ogóle rasizmu, że Tron Piotrowy wszystko widzi i zapamiętuje.
Znana była przychylność Watykanu do faszystowskiej organizacji kroackich narodowców Ustasza. Budowali oni „boskie królestwo” na ziemi. Minister kultury Mile Budak formułował wyraźnie cele owego królestwa: Podstawą organizacji Ustasza jest religia, dla mniejszości narodowych jak Serbowie Żydzi i Cyganie, mamy trzy miliony kul karabinowych.
Pius XII-ty, parokrotnie i w konkretnych przypadkach, osobiście wspomógł akcje ratowania Żydów. Ale na tym poprzestał, bardzo wystrzegał się jakiejkolwiek inspiracji mogącej sugerować jego oficjalne stanowisko.
Natomiast wielu katolików oraz księży i biskupów, brało aktywny udział w walce z hitleryzmem, wielu poświęciło życie ratując Żydów. Młodzi księża, a szczególnie zakony, swoim aktywnym uczestnictwem w walce z nazizmem przyczynili się do tego, że po śmierci Piu-sa XII Watykan zmienił swój stosunek do Żydów, zmienił doktrynę. II-gi Sobór Watykański (1962-65) zrewidował relacje kościoła katolickiego do Żydów, przestali być definiowani jako mordercy Chrystusa, papież Jan Paweł II-gi mówi o Żydach – starsi bracia chrześcijan.
Po czasach Piusa XII podjęto w Watykanie wiele projektów i włożono dużo wysiłku w zmianę obrazu i poprawienie stosunków katolicko-żydowskich. Wszelkie te działania doprowadziły – w 1998 roku i z inspiracji Jana Pawła II – do oficjalnego oświadczenia Watykanu, że zdarzały się wśród katolików przypadki dokonywania zbrodni na Żydach. Bardzo poprawiło to oświadczenie stosunki pomiędzy światowymi organizacjami żydowskimi, w ogóle judaizmem, a Watykanem. Zwrócono jednak od razu uwagę, że oświadczenie ogranicza się do oceny postępowania pojedynczych katolików, pozostawiając Kościół poza sferą odpowiedzialności za te czyny. Książka Phayera prowadzi w tym kierunku, uwypukla dogmatyczną tezę: Kościół nie popełnia błędów.
Szwedzki pisarz i publicysta P.O.Enqvist, jeden z czołowych intelektualistów tego kraju, zastanawiając się nad źródłami antysemityzmu pisze, iż napotykana powszechnie opinia, że ruch ten był ruchem oddolnym, ruchem ludowym, który dotarł do warstw wyższych i został przez nie zaadoptowany, jest fałszywa. Twierdzi, iż trend ten był dokładnie przeciwny, antysemityzm jest produktem elit politycznych i kulturalnych, elit działających w polityce, religii, literaturze, muzyce, sztuce, gospodarce. Enqvist uważa, że ów – w gruncie rzeczy niekiedy trywialny antysemityzm establishmentu – znalazł posłuch i zrodził brutalność ludu w stosunku do Żydów. Tak umacniała się i wrastała w pokoleniach ludzi prostych niechęć do Żydów, która łatwo, przy zorganizowanych operacjach propagandowych, mogła przerodzić się – i niestety w wielu krajach tak się stało – w nienawiść nie mającą w gruncie rzeczy tradycyjnej bazy w tych klasach społecznych. Słowem nie był to masowy, niejako naturalny ruch idący z dołu drabiny społecznej ku jej górze, a odwrotnie, salonowe koncepcje flancowano pod strzechy. Enqvist sądzi również, że wpływ na budzenie się owych negatywnych reakcji elit mogła mieć, najbardziej jaskrawo zauważalna w obszarach sztuki i przemysłu, duża ilość utalentowanych Żydów.
Phayersa czyni centralnym punktem swojej książki pytanie o opór, o przeciwstawianie się złu, o walkę z zagładą, każdą zagładą. Konkluduje, że dla wszelkich wiar i kościołów, najbardziej podstawowe, stojące w centrum zainteresowania i w najwyższym stopniu aktualne, winno być pytanie: Jak wiara w Boga powinna motywować opór przeciw wszelkim formom tyranii.
Andrzej Szmilichowski