ANDRZEJ OLKIEWICZ: Danse macabre

Człowiek jest istotą kreatywną, co daje nam możliwość i wolność do samodzielnego i twórczego działania. To stawia przed nami wielkie wymagania – nakłada na nas obowiązek do moralnych zachowań, jak również odpowiedzialność za nasze czyny. Są sytuacje, w których musimy wybierać między dobrem a złem. Czasami nie mamy wyboru! Decyzje wymagają rozsądku i ostrożności. W idealnym świecie empatia, altruizm i poczucie odpowiedzialności powinny kierować naszymi wyborami.

A jaka jest rzeczywistość? Zbyt często nadużywamy naszej wolności i poprzez naszą nie zawsze kierowaną przez rozsądek kreatywność, pazerność, nonszalancję niszczymy dobro. Faworyzujemy zło, bo to daje zysk, może krótkowzroczny, ale zysk. Dobro innych nie wchodzi w rachubę, albo schodzi na drugi plan.

Jednym z tych, którzy wcześnie zdali sobie sprawę z naszej odpowiedzialności za środowisko i naszą wspólną przyszłość, był profesor Georg Borgström (1912-1990). Borgström zdobył światową sławę krytykując niesprawiedliwą i nieokiełzaną konsumpcję krajów bogatych kosztem krajów biednych. Ostrzegał przed rabunkową eksploatacją zasobów ziemskich przez bogate kraje. Ostrzegał również przed globalną katastrofą. Dlatego nazywano go „sumieniem świata”, a przez krytyków i przeciwników uważany był powszechnie za  „proroka apokalipsy”. Po raz pierwszy wysłuchałem jednego z jego odczytów w 1967 roku. Wywarł on na mnie głębokie wrażenie. Borgström opowiadał i ostrzegał przed groźbą przełowienia wód północno-zachodniwgo Atlantyku – wówczas najbogatszych łowisk świata. Nie minęło wiele lat, a jego proroctwo się spełniło. Katastrofa ekologiczna okazała się faktem i do dziś ryb tam nie ma. Problem istnieje nie tylko tam – obecnie 90 procent światowych zasobów rybnych jest przełowiona lub zagrożona wyginięciem.

Borgström wyprzedził swój czas! Działał gdy Zachód opanowany był ideą  konsumpcjonizmu, gdzie celem inwestowania nie była rzeczywista ludzka potrzeba, a stworzenie coraz większego popytu. Świadomość zagrożenia ekologicznego była wtedy nikła i do jego refleksji i przestróg wielu odnosiło się sceptycznie.

Dziś jego obawy się spełniły. Nasza przyszłość jest zagrożona!

Wyławiamy resztki zasobów rybnych, trwa nadal tępienie zwierząt i roślin, wyrąbujemy lasy, prowadzimy wojny, które niszczą środowisko i hamują próby jego ratowania.

Zanieczyściliśmy morza i wody śródlądowe, zanieczyściliśmy powietrze, ba – nawet kosmos jest pełen złomu, zanieczyściliśmy powierzchnię ziemi, a teraz jesteśmy na dobrej drodze, aby zanieczyścić również jej skalne głębie promieniotwórczymi odpadami z elektrowni atomowych.

Narodowe i prywatne ekonomiczne interesy, skorumpowane układy, oportunizm, nasz egoizm, obojętność i lenistwo są orkiestrą, która gra do tańca, „danse macabre”, taniec śmierci.

Mój optymizm i pesymizm walczą ze sobą. Niewiele wskazuje na to, że zaistnieje globalny rozsądek albo globalna siła, która będzie potrafiła odwrócić ten rozwój. Ale faktem jest też, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za rozwój naszego społeczeństwa. Mamy możliwość, mamy wolność działania i jesteśmy kreatywni. Więc zróbmy w końcu użytek z tej możliwości!

Andrzej Olkiewicz

www.immigrant.nu

Lämna ett svar