Tak jak podejrzewaliśmy: podejrzanym o wywołanie eksplozji w budynku mieszkalnym w Göteborgu we wtorek rano, jest Polak. 55-letni Maciej Gumkowski, obecnie noszący nazwisko Mark Lorentzon.
Do wybuchu doszło o godzinie 04.48 w bloku na Övre Husargatan w dzielnicy Annedal w Göteborgu. W wyniku eksplozji poszkodowanych zostało 16 osób, w tym 4 bardzo ciężko: trzy starsze kobiety i starszy mężczyzna. W wyniku pożaru i zniszczenia budynku trzeba było ewakuować około 100 mieszkańców. Wybuch był tak silny, że naruszona jest cała konstrukcja domu.
Już we wczesnym stadium dochodzenia policja skierowała podejrzenia wobec Lorentzona. Osoba na publikowanych zdjęciach przypominała Polaka, ponadto cytowano jego wypowiedzi krytykujące personel w domu opieki, w którym przebywała jego matka, jakoby ”przypominały mu Auschwitz”. Teraz już nie ma wątpliwości: to urodzony w Gdańsku Maciej Gumkowski, który mieszka w Szwecji od lat 80-tych. 30 lat temu zmienił nazwisko.
Mężczyzna był przez ostatni okres bezrobotny. Wcześniej pracował w Norwegii. Pracował dla dużych armatorów w Oslo, Londynie i Monako. Dziesięć lat temu wrócił do Szwecji, kiedy nie mógł już znaleźć pracy. Jak twierdzi jego ojciec mieszkający w Göteborgu 78-letni Tadeusz L. G., syn po powrocie do Szwecji i Göteborga miał trudności ze znalezieniem pracy. Od 2011 roku korzystał z pomocy socjalnej. Gdy jego matkę umieszczono w domu opieki, wprowadził się do jej mieszkania.
W dniu. w którym doszło do wybuchu, mężczyzna miał nakaz opuścić mieszkanie, gdyż od wielu miesięcy zalegał z czynszem. Odwoływał się od tej decyzji, ale ostatecznie otrzymał nakaz komorniczy na opuszczenie mieszkania we wtorek w tym tygodniu.
Na razie nie wiadomo gdzie Gumkowski przebywa. Być może – to jedna z hipotez – uciekł do Polski.
Polak miał niedawno problemy z policją. Groził personelowi domu opieki, gdzie przebywa jego matka, w związku z restrykcjami covidowymi obowiązującymi w domach opieki ograniczającymi możliwość odwiedzin bliskich. Groził nawet, że podłoży bombę. Policja prowadziła przeciwko niemu dochodzenie w tej sprawie.
Wiele wskazuje na to, że Lorentzon/Gumkowski nie jest w pełni świadomy tego co robi i ma problemy psychiczne.
Poszukiwania sprawcy trwają.
Sprawa Gumkowskiego to w krótkim okresie drugi przypadek, gdy o Polakach głośno jest w Szwecji z powodu podejrzeń o przestępstwo. W zeszłym tygodniu głośno było o zaginionej w nieznanych okolicznościach w Malmö 32-letniej Beacie Ratzman. Podejrzenia skierowano wobec jej męża 48-letniego Cezarego Rafała R.
Na razie sprawa nie doczekała się wyjaśnienia. Beaty nie odnaleziono, ale zebrane dowody, m.in. część ubrania ze śladami krwi, budzą podejrzenia, że mogła paść ofiarą zabójstwa.
STREFA.SE