O kamieniołomie w Zachełmiu zrobiło się głośno, gdy w miejscu tym dokonano sensacyjnego odkrycia paleontologicznego. A mianowicie, znaleziono tutaj ślady dinozaurów.
Gdzie ławice dolomitów
Na powierzchni ławic dolomitów w południowo-wschodniej części wyrobiska skalnego, odkryto sporo skamieniałych tropów wielkich gadów w postaci ścieżek odciśniętych w grząskim wapiennym mule. Wspomniane ślady pochodzą sprzed 395 milionów lat, kiedy to tereny obecnego kamieniołomu pokrywało ciepłe morze. Z niego to właśnie na ląd wyszły pierwsze czworonogi, noszące nazwę tetrapodów. Odnalezione tropy diametralnie zmieniły wyobrażenie o wyjściu tych kręgowców na ląd. Początkowo sądzono, że miało ono miejsce 18 milionów lat później, a wielkie gady wynurzyły się z wody słodkiej, a nie z morza. Czas, w którym tetrapody wyszły na ląd określono na podstawie znalezionych w skale konodontów, czyli szczęk prymitywnych strunowców, które należą do skamieniałości przewodnich, czyli inaczej mówiąc skamieniałości precyzyjnie wskazujących wiek skały, ze względu na krótki okres występowania danego gatunku.
Zbadane ślady
Ślady te, zostały bardzo dokładnie zbadane i opisane przez naukowców z Państwowego Instytut Geologicznego i Uniwersytetu Warszawskiego, a zarazem też i absolwentów kieleckiego technikum geologicznego. Obecnie część śladów została zabezpieczona, jednakże niektóre z nich wciąż zobaczyć można w środowisku naturalnym, czyli na południowej części ściany kamieniołomu. Dzięki znalezisku z Zachełmia wiadomo, że tetrapody poruszały się podobnie do salamander na czterech łapach zaopatrzonych w dobrze wykształcone palce. Skały otaczające znalezisko mówią nam też wiele na temat środowiska, w którym gady te mając dobrze wykształcone palce, opanowywały ten teren. Skały otaczające znalezisko mówią nam też, jak wyszły te wielkie stworzenia na ląd. Wiadomo, że był tu bardzo płytki zbiornik morski, który w czasie odpływów odsłaniał oddaloną o kilkaset kilometrów od brzegu powierzchnię dna pokrytą mułem. Obszar ten, wysychał pod wpływem promieni słonecznych, tworząc tzw. szczeliny wysychania, które do dziś oglądać można w skamieniałej formie w zachodniej części kamieniołomu.
Liczne skorupiaki
W bloku skalnym obok samych tropów dinozaurów, znaleźć można ślady pozostawione przez skorupiaki, którymi prawdopodobnie żywiły się pierwsze czworonogi. To właśnie prawdopodobnie za tymi niewielkimi zwierzątkami tetrapody wyszły ląd. Choć tropy tetrapodów stanowią unikalny i niewątpliwie najcenniejszy fragment kamieniołomu, to nie jest to jedyna ciekawostka geologiczna w nim ukryta. Już w roku 1987, ochroną jako pomnik przyrody objęto fragment północnej ściany kamieniołomu. Jest to jedno z nielicznych w kraju odsłonięć geologicznych, które w tak dokładny sposób prezentuje niezgodność w ułożeniu warstw skalnych. Szare dolomity z okresu środkowego dewonu (395 milinów lat) nachylone są pod kątem 45 stopni. Nad skałami zalegają ułożone niemalże poziomo młodsze warstwy czerwonych piaskowców i mułowców, które osadziły się w permie i triasie (ok. 250 – 200 mln lat temu). Odwiedzając kamieniołom warto zwrócić też uwagę na dużą ilość form krasowych (kominów i lejów), które znajdują się w pólnocno-wschodniej części wyrobiska. Warto jest też zwrócić uwagę na występowanie hematytu, czyli wiśniowego tlenku żelaza.
Ewa Michałowska-Walkiewicz
Foto: Ewa Michałowska-Walkiewicz