Dalahästen – czyli drewniane konie z Dalarna. To jeden z najbardziej znanych symboli Szwecji, w szczególności dla szwedzkiej kultury ludowej. Drewniane konie malowane tradycyjnie w barwy czerwone, produkowane są głównie w Nusnäs Mora w Dalarna. Uprzęże są zazwyczaj malowane we wzory w kolorze białym i niebieskim.
Gdziekolwiek się w Szwecji podróżuje, wszędzie można spotkać te charakterystyczne koniki. Ale najwięcej jest ich oczywiście w Dalarna, regionie nazywanym często ”ludową prowincją Szwecji”, a jeszcze częściej ”sercem Szwecji”. Ale Dalarna to nie tylko ośrodek folkloru – to także malownicze krajobrazy, pełne uroku wioski i osady, idylliczne miasteczka i miasta.
Dalarna to jeden z 21 szwedzkich regionów terytorialnych. Graniczy z regionami Jämtland, Gävleborg, Västmanland, Örebro i Värmland oraz z terytorium Norwegii (okręg Hedmark). Centralnym punktem Dalarna jest jezioro Siljan, które powstało 360 milionów lat temu na skutek uderzenia ogromnego meteorytu oraz leżące wokół niego trzy miasta: Mora, Leksand i Rättvik.
Szczególny urok ma Rättvik, który przyciągał odwiedzających już w końcu XVIII wieku. Pięknie położony znany jest zarówno z muzyki ludowej jak i słynnego marknadu (targowiska), które organizuje się tutaj na początku maja każdego roku.
Największymi miejscowościami Dalarna są Borlänge (ok. 41.000 mieszkańców), Falun (38.000), i dużo mniejsze: Avesta, Ludvika i Mora. I właśnie Mora – mimo że jest najmniejsza – jest chyba najbardziej znana. To miasto z długą historią i wieloma legendami. Jedna z nich dotyczyła również Gustawa Ericssona, który przybył do miasta by zwerbować ludzi przeciwko Christianowi II. Mieszkańcy nie uwierzyli jednak przybyszowi i przyszły król udał się dalej w kierunku Norwegii. Gdy mieszkańcy dowiedzieli się, że mówił prawdę wysłali za nim dwóch narciarzy… W okolicach Sälen doścignęła go grupa narciarzy, którzy poinformowali go, że mieszkańcy Mory zmienili zdanie i poprosili go o poprowadzenie buntu. Jego efektem było zwycięstwo nad Duńczykami, obalenie Chrystiana II, wstąpienie przez Gustawa na tron szwedzki i rozwiązanie unii z Norwegią i Danią.
Na pamiątkę tego wydarzenia co rok urządzany jest Bieg Wazów, i właśnie w Mora znajduje się meta tych znanych na całym świecie zawodów. To najdłuższy na świecie wyścig narciarski cross-country o długości 90 kilometrów. Trasa biegnie od Berga By w Sälen do centrum Mora. Pierwszy taki wyścig odbył się w 1922 roku i jest dzisiaj zaliczany do Pucharu Świata. Bieg odbywa się zawsze w pierwszą niedzielę marca, a w ciągu ostatnich lat uczestniczy w nim około 15 tysięcy narciarzy. Łącznie z imprezami towarzyszącymi Vasaloppet gromadzi co roku 60 tysięcy uczestników.
Inną atrakcją Mory jest muzeum Andreasa Zorna. To jeden z najbardziej znanych szwedzkich artystów, związany swoim życiem z miasteczkiem. Malarza-portrecista, znany był nie tylko w Szwecji ale także w świecie. Zorn (1860-1920) był nie tylko wielkim malarzem, ale także dla wielu jemu współczesnych – również ”gorszycielem”. Jeden z krytyków jego twórczości pisał, że studiując jego akty (które stanowią ważną część jego twórczości), Zorn był najprawdziwszym sensualistą: ”Jakież one tam są zmysłowe i złożone zarazem. To nie są zwyczajne akty, jakich w malarstwie można spotkać wiele na każdym kroku. Przecież motyw nagiej kobiety towarzyszy nam już od starożytności.
Natomiast u Zorna kobiety są prawdziwe, zmysłowe i bardziej wzruszające aniżeli podniecające. Podoba mi się ich kolor skóry. Jest taki prawdziwy. Zaczerwieniony, wręcz taki rzeczywisty. Bohaterkami aktów Zorna były przecież mieszkanki szwedzkich wsi. To były naprawdę piękne kobiety. On naprawdę czuł to co chciał malować. Jako starszy mężczyzna, szukał piękna w soczystej, zdrowej i świeżej urodzie mieszkanek z okolic Dalarny”.
Muzeum Zorna w Mora posiada najbogatszy zbiór jego prac.
Poza Biegiem Wazów i Zornem miasteczko Mora ma niewiele do zaoferowania. Raczej dość rozczarowuje. Natomiast 17 km od Mory leży kraina szwedzkiego św. Mikołaja – Tomteland. To z pewnością miejsce, które warto odwiedzić, gdy w podróż wybieramy się z dziećmi.
Uroków krajobrazów Dalarna należy jednak szukać poza większymi miasteczkami. Rzeki i lasy pokrywają aż 70% tego regionu. Opuszczamy Morę drogą numer 70 w kierunku Särna. Po około 120 kilometrach, jadąc piękną drogą często wzdłuż Österdalsälven (doskonałe miejsce na wędkowanie), skręcamy trzy kilometry za Särna w kierunku Parku Narodowego Fullufjället. Położony na terenie gminy Älvdalen, a utworzony został w 2002 roku w celu ochrony szczytu Fulufjället (od którego wywodzi się nazwa parku) oraz otaczających go lasów. Góra Fulufjället zbudowana jest głównie z piaskowców, które uformowały się około 900 milionów lat temu. Szczyt ma formę płaskowyżu wznoszącego się na 1042 m n.p.m. Dwie trzecie powierzchni parku stanowią nieporośnięte lasem stoki góry oraz wrzosowiska. Granica zadrzewienia znajduje się tutaj na wysokości około 880 metrów n.p.m. W stokach głębokie kaniony wycięły płynące tutaj strumienie. W parku wytyczono liczne szlaki turystyczne, dzięki którym można dotrzeć do najciekawszych zakątków parku narodowego. Zapewne najciekawszym miejscem jest Njupeskär, najwyższy wodospad w Szwecji (93 m). Z parkingu dla samochodów, koło Naturum, można do niego dotrzeć idąc dobrze przygotowanym szlakiem, bardzo często po specjalnych podestach, w w miejscach stromych po drewnianych schodach. Podejść można niemal pod sam wodospad. Wrażenie robi niezwykła natura, piękne widoki, otaczająca cisza którą zakłóca jedynie szum strumieni. Z tablic informacyjnych można dowiedzieć się wiele o otaczającej nas naturze, roślinach, żyjących tutaj zwierzętach. Największym ssakiem roślinożernym na terenie parku jest oczywiście łoś, ale w lasach i na wrzosowiskach parku można spotkać także niedźwiedzie. Gdy ma się szczęście można dostrzec bobry, norki oraz wydry.
Dalarna to również idealny region do uprawiania sportów zimowych. Poza kompleksem stadionów oraz skoczni narciarskiej w Falun, ośrodki sportowo-turystyczne skoncentrowane są wokół Fjällen. Opuszczając Park Narodowy Fulufjället przejeżdżamy przez Särna i skręcamy w miasteczku na drogę 311. Po około 80 kilometrach dojeżdżamy do jednej z największych ośrodków turystycznych Sälen. Tę małą miejscowość położona w gminie Malung-Sälen zamieszkuje około 700 mieszkańców, jednakże w okresie zimowym do miasteczka, które ma rozbudowaną infrastrukturę narciarską, ściąga wiele tysięcy narciarzy. Miasteczko żyje tylko w okresie zimowym, w hotelach, stugach i kwaterach prywatnych brakuje wówczas wolnych miejsc. Kompleks turystyczny Sälen obejmuje łącznie parę ośrodków: Lindvallen, Högfjället, Tandådalen i Hundfjället oferując łącznie ponad 100 wyciągów narciarskich. Ale cały kompleks turystyczny obejmuje Sälen, Idre, Trysil i Engerdal. W 2017 roku będzie tu można dotrzeć także bezpośrednio samolotem, nowe lotnisko jest w budowie.
Latem w Sälen panuje spokój i cisza, poza wędrówkami po górach, trasami rowerowymi, można także skorzystać z wypożyczalni kajaków by popływać po Västerdalälven. Zimą Sälen to również miejsce startu, wspomnianego już, jednego z największych i najstarszych w świecie biegów narciarskich – Biegu Wazów.
STREFA.SE