Wybory do PE. W Szwecji bez niespodzianek

Wyniki podane przez Komisję Wyborczą potwierdził to, co mówiły ostatnie sondaże przedwyborcze. Niespodzianek więc nie było, a polityczny układ w Szwecji wygląda podobnie, jak po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych.

Największą reprezentację w Parlamencie Europejskim będę mieli nadal socjaldemokraci (23,6% głosów), drugą co do wielkości partią pozostają Moderaci (16,8%), ale po piętach depczą im Szwedzcy Demokraci z 15,4% głosów. I to właśnie oni odnotowali największy wzrost poparcia w porównaniu z wyborami w 2014 roku – aż około 6%. Ale, na co warto zwrócić uwagę, nie jest to tak imponujący wynik, jakiego się spodziewali. Czyżby osiągnęli już szklany sufit?

Ponad 4% wzrost poparcia notuje także Centerpartiet uzyskując wynik 10,8%, co by oznaczało, że powyborcze, jesienne przepychanki przy formowaniu rządu, nie wpłynęły na spadek poparcia dla nich. Tuż przed nimi jest Partia Zielonych (11,4%), a później pozostali. Liberałom udało się przekroczyć próg wyborczy i przy spadku niemal 5,8% uzyskali wynik 4,1%, co przekłada się na jeden mandat w PE. To dotkliwa porażka, którą jednak przekuto na swoisty sukces, gdyż Liberałowie utrzymali swoją reprezentację (symboliczną) w Parlamencie Europejskim.

Wyniki wyborów potwierdzają więc obecną sytuację polityczną w Szwecji, może jedynie zaskakiwać dobry wynik Miljöpartiet – ale to znowu efekt tego, że sprawy ekologii i zagrożeń klimatycznych znalazły się w ostatnim czasie w najbardziej gorącej agendzie problemów, którymi musi zająć się przyszły Parlament Europejski.

STREFA.SE

Lämna ett svar