Frekwencja może być rekordowa. Dla uściślenia: w Szwecji!

W komisji wyborczej przy Wydziale Konsularnym Ambasady RP w Sztokholmie do dzisiejszego rana zapisało się 513 osób, które chcą wziąć udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Niewiele jeśli liczyć, że w Szwecji przebywa około 50.000 obywateli polskich, z czego zapewne 40.000 ma prawo wyborcze. Wszystko więc zapowiada, że frekwencja będzie niska. Do tej liczby należy dodać około 140 marynarzy, którzy będę w tym czasie w Sztokholmie, zapewne skorzystają ze swojego prawa wyborczego.

Z kolei w Szwecji zapowiada się, że w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego (przypomnijmy: 26 maja) będzie rekordowa frekwencja. Według sondażu przeprowadzonego przez dziennik Aftonbladet/Inizio aż 55% pytanych ma zamiar oddać swój głos.

W Szwecji korzystanie ze swoich praw wyborczych ma dobre tradycje, chociaż w wyborach do Parlamentu Europejskiego wskaźniki zawsze dalekie były od uczestnictwa w wyborach parlamentarnych i samorządowych. (W ostatnich jesiennych wyborach 2018 roku do wyborów poszło 87,11% wyborców). Do pierwszych wyborów do PE, po przystąpieniu Szwecji do Unii Europejskiej, poszło 42% wyborców. Później było już gorzej: w 2004 roku głosowało tylko 38%, ale od tego czasu frekwencja stale rośnie. Pięć lat temu wyniosła 51%.

Szwecja znajduje się w czołówce państw członkowskich, w których społeczeństwa korzystają ze swoich praw wyborczych (średnia dla Unii wynosi 42,6%). Są kraje, gdzie głosowanie jest obowiązkowe (Belgia, Włochy, Luxemburg, Grecja) – w krajach tych frekwencja wynosi od niemal 90 do 60% (najniższa, mimo obowiązku, jest w Grecji).

Ale są też kraje, gdzie frekwencja tradycyjnie jest niska, i w tej grupie znajduje się także Polska (w wyborach w 2014 roku 23,83%). Niższe zainteresowanie wyborami do PE jest tylko w Słowacji (13%) i w Czechach (18,2%).

Tegoroczne wybory w Szwecji będę sprawdzianem politycznej oceny, jaką tutejsze społeczeństwo wystawi partiom politycznym, po burzliwym okresie, gdy nie można było sformułować rządu po ostatnich jesiennych wyborach. Stąd może i zainteresowanie wyborami jest większe niż dotychczas.

W Szwecji głosować można już od ponad tygodnia – swój głos oddało już 265.000 osób,a więc niemal 17% więcej (w tym samym okresie) niż 5 lat temu.

STREFA.SE

Lämna ett svar