Burzliwa historia pomnika w Malmö

Był kiedyś w Malmö polski konsulat. Zresztą o bogatej historii – bo właśnie tutaj w kwietniu 1920 roku, przy Tegelgardsgatan 1, powstał pierwszy honorowy konsulat RP, podległy Poselstwu RP w Sztokholmie. Ostatnie lata konsulat mieścił się na Adolf Fredriksgatan 13, ale w 2013 roku został zlikwidowany. Decyzja ta spowodowała, że również zniknęło miejsce, gdzie od 2007 roku stał pomnik upamiętniający szwedzką pomoc dla Polski w latach stanu wojennego.

Zaczęła się dość burzliwa historia, co zrobić z pomnikiem. Warto przypomnieć, że powstał on dzięki wspólnej inicjatywie środowisk emigracyjnych w Malmö i konsulatu, a głównie zaangażowaniu ówczesnego konsula Gerarda Pokruszyńskiego. Pomnik postawiony został na terenie działki należącej do konsulatu, przy głównym wejściu. Autorem projektu był włoski artysta Antonio Pasquini (urodzony w 1944 roku w Carrara), ożeniony z Polką. Rzeźbę postawiono na niedużym postumencie obłożonym włoskimi płytami marmurowymi. Na postumencie umieszczono tablicę: Polen tackar sina svenska vänner. 13.XII.1981 – 13.XII.2006. La Forza Vitale. Uroczyste odsłonicie pomnika nastąpiło 13 czerwca 2007 roku z udziałem ówczesnej minister spraw zagranicznych Anny Fotygi, ówczesnego ambasadora RP w Królestwie Szwecji – Michała Czyża i konsula generalnego Gerarda Pokruszyńskiego. Obecni byli także goście szwedzcy m.in. Niklas Holm, jeden ze Szwedów, który organizował pomoc dla Polski w stanie wojennym (i był z tego powodu aresztowany w PRL).

W związku z likwidacją Konsulatu w Malmö w 2013 roku zapadła decyzja o zabraniu Pomnika do magazynów Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie ewentualnie zabrania do Sztokholmu. Przeciwko tej decyzji wystąpili m.in. Danuta i Wiesław Kapergrenowie z Polskiego Związku Szerzenia Kultury w Malmö, którzy byli jednymi z inicjatorów jego powstania. Za zgodą likwidatora Konsulatu, konsula Bartosza Grodeckiego, rozpoczęli starania u władz Miasta Malmö o znalezienie nowej lokalizacji, gdzie można by postawić pomnik. Początkowo mówiono o miejscu niedaleko Biblioteki Miejskiej, ostatecznie wybór padł na Park Zamkowy koło Malmöhus.

Zanim przed działką, na której znajdował się pomnik, pojawiła się ekipa z urzędu miasta, która miała rozebrać pomnik i przewieźć go do magazynu komunalnego, robotnicy pomagający przy likwidacji konsulatu sami próbowali go rozmonotwać. Metodą dość prostą, czyli młotami. Skończyło się to tym, że co prawda rzeźba zachowała się w całości, podobnie tablica pamiątkowa, lecz postument wraz z płytami marmurowymi został całkowicie zniszczony. Do dzisiaj nie wiadomo, kto za to odpowiada.

Pertraktacje z władzami komunalnymi trwały ponad rok. Prowadzili je z upoważnienia Ambasady RP w Sztokholmie państwo Kapergrenowie. Władze miasta, w tym Kulturnämnden, pozytywnie ustosunkowało się do pomysłu postawienia pomnika w nowym miejscu. Konsternację wywołał jednak fakt, że zachowała się tylko rzeźba, natomiast nie ma postumentu. Ale i to miało nie stanowić problemu, Miasto Malmö zobowiązało się, że postumen przygotuje.

Gdy zbliżał się termin odsłonięcia pomnika w nowym miejscu na rozmowę do władz komunalnych zaproszono Danutę i Wiesława Kapergrenów, którym oświadczono, że przeniesienie pomnika i postawienie na nowym postumecie kosztować będzie… 100.000 koron. Dając jednocześnie do zrozumienia, że ktoś to jusi zapłacić… Cała sprawa zdawała się być absurdalna. Jak twierdzą Kapergrenowie pomnik przed konsulatem kosztował łącznie w 2007 roku… 5000 koron. ”Za 100 tysięcy, to można postawić sommarstugę!” – mówi Kapergren. Władze komunalne oczekiwały, że koszt weźmie na siebie Ambasada. Ponieważ jednak od na samym początku władze miasta dawały do zrozumienia, że pokryją wszelkie koszta, sprawę uznano za zamkniętą.

Wreszcie w maju 2015 roku historia doczekała się szczęśliwego zakończenia: w Parku Zamkowym nastąpi uroczyste odsłonięcie Pomnika po raz drugi. Miejmy nadzieję, po raz ostatni.

(ngp)

 

Lämna ett svar