Jaszuny leżą ponad 20 km na południe od Wilna, wśród lasów Puszczy Rudnickiej, nad rzeką Mereczanką. Liczą dziś trochę ponad 2 tys. mieszkańców. Najwięcej – bo aż 70% – stanowią Polacy. Są też Litwini w liczbie ok 5% oraz Rosjanie, Białorusini i inni, których jest tam łącznie ok. 25%.
Jaszuny to historyczna siedziba rodowa Radziwiłłów, potem Balińskich. W pałacu w Jaszunach bywali m.in.: ks. Stanisław Jundziłł, biskup wileński, ks. Jędrzej Benedykt Kłągiewicz, astronom Piotr Sławiński, proboszcz z pobliskich Turgiel, słynny dziedzic Pawłowa ks. Paweł Brzostowski, matka Juliusza Słowackiego Salomea Becu. Przyjeżdżali także młodzi: Juliusz Słowacki, zakochany bez wzajemności w Ludwice Śniadeckiej, córce prof. Jędrzeja Śniadeckiego, Tomasz Zan, Antoni Edward Odyniec, Józef Mianowski, sąsiad z Bolcienik, mąż Maryli Wereszczakówny Wawrzyniec Puttkamer.
Pierwsza wzmianka historyczna o tej miejscowości pochodzi z krzyżackich źródeł datowanych na przełom XIV i XV wieku. Oficjalnie przyjętą datą założenia Jaszun jest rok 1402.
Pałac jest dziś własnością rejonu solecznickiego, a konkretnie jednostką strukturalną Rejonowego Centrum Kultury – opowiadał jego kustosz Kazimierz Karpicz w czasie naszego listopadowego spotkania. Pałac nie posiada nadal statutu muzeum, bo brakuje nam eksponatów. Nie zachowało się nic z dawnego wyposażenia wnętrz i dlatego nie mamy prawa do zakupu żadnych antyków. Głównym naszym zabytkiem jest sam budynek, który prawie w całości zachował swoje dawne cechy. Ze starej kilkutysięcznej biblioteki zostało tu dokładnie tylko 9 tomów. Zachowały się także 2 oryginalne meble. Wyremontowany został natomiast salonik. Postawiono w nim stoliki i krzesła. Można tam teraz usiąść i porozmawiać. A dawniej ze ścian tego salonu spoglądały na gości portrety, które w roku 1939 w tajemniczych okolicznościach zniknęły. Były to m.in. obrazy Franciszka Smuglewicza, kierującego przy uniwersytecie wileńskim Katedrą Rysunku i Malarstwa.
W czasie kampanii wrześniowej stacjonowały w Jaszunach: 151 i 152 eskadry myśliwskie pododdziały lotnictwa Wojska RP, walczące w składzie Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Narew”. Dwa lata później, 25 września 1941 roku, Niemcy i członkowie litewskiego Sonderkomando nr 3 dokonali egzekucji jaszuńskich Żydów.. Zamordowano wtedy, w pobliżu wsi Gaj, 575 osób. Pałac w Jaszunach ocalony w czasie ostatniej wojny, zaczął niszczeć powoli w czasach sowieckich, kiedy przejęła go na własność administracja pobliskiego sowchozu. Na początku zaś litewskiej niepodległości mieścił się tam – w tzw. przybudówce sklep z żywnością, a w oficynie przedszkole. Niepodległa Litwa zlikwidowała PGR w ciągu jednej nocy, a dworek został sprywatyzowany. Prywatyzacja została sądowo anulowana, bo właściciel nie podjął tam praktycznie żądnych prac renowacyjnych.
Jaszuny. Odnowiony salon
W roku 1996 zabudowania pałacowe przeszły na własność samorządu rejonu solecznickiego. Nadal nie było jednak pieniędzy na jego odbudowę. Władze rejonu zaczęły więc swoją działalność od poszukiwań środków finansowych na przywrócenie pałacowi dawnej świetności. Pieniądze pozyskano dopiero w roku 2013. Były to fundusze z Unii Europejskiej i z samorządu rejonu solecznickiego.
Obecnie w pełni odrestaurowanej rezydencji funkcjonuje centrum turystyczne z salami wystawienniczymi, restauracją oraz salą konferencyjną. Pech chciał, że rząd, który pierwotnie wyasygnował odpowiednią kwotę – kontynuował kustosz – w ostatniej chwili wycofał się z projektu dofinansowania. Zaczęły się kolejne składania wniosków, podań i próśb. Natarczywość i stanowczość władz samorządowych w zakresie pozyskiwania pieniędzy i przekonywania urzędników ministerskich o konieczności rewitalizacji jaszuńskiego dworku została ukoronowana sukcesem. Pierwsza faza wykończeniowa trwała 3 lata. Otwarcie dworku i pierwsi turyści przybyli tu w roku 2015. Jednocześnie powoli porządkowało się teren i dwa sąsiednie budynki. Remont budynku kosztował 6,5 mln euro i około 12 mln euro cały kompleks. I ponad 50% tych wydatków pokryły władze samorządowe rejonu. Dziś całe utrzymanie dworku spoczywa na naszym samorządzie rejonowym.
W rekordowym 2019 roku, rok przed pandemią, zarobiliśmy na biletach zwiedzających i od wynajmujących pomieszczenia prawie 25% środków potrzebnych na nasze utrzymanie. Rozumiemy, że kultura jest dziś wszędzie na dotacjach.
Pałac w Jaszunach otoczony jest 25-hektarowym parkiem. Park założony został w okresie budowy pałacu, pod koniec XIX w. i przylegał do sadu owocowego. Jedna z tamtejszych polanek nazywa się „polanką Juliusza Słowackiego”. Młody Juliusz posadził tam brzozę. Tam też rozgrywa się akcja I aktu „Kordiana”. Słowacki był w Jaszunach co najmniej trzykrotnie: w końcu grudnia 1827 roku, spędzając święta u Balińskich. Następnie 24 czerwca 1828 roku i na początku lipca tegoż roku.
Tuż za starym parkiem, na Borku nad Mereczanką, znajduje się cmentarz rodzinny właścicieli majątku. Są tam groby m.in. Jana Śniadeckiego (1756-1830), rektora Uniwersytetu Wileńskiego, profesora astronomii i matematyki, Michała Balińskiego (1794-1864), historyka i literata, Zofii Balińskiej (1798-1880), Jana Balińskiego (1824-1902), psychiatry, w latach 1855-1880 profesora Akademii Wojskowej w Petersburgu, Konstantego Balińskiego, Julii Balińskiej, Tomasza Łukianowicza.
Tekst i zdjęcia: Leszek Wątróbski