Z dyrektorką Centrum, Wioleta Baranowska, rozmawia Leszek Wątróbski.
Oficjalne otwarcie ośrodka odbyło się jesienią ubiegłego roku?
Dokładnie 29 września 2022 roku. W odnowionym dworku w Wilkiszkach został utworzony młodzieżowy kompleks turystyczny z salą konferencyjną, edukacyjną i wystawową, pomieszczeniami noclegowymi, stołówką i kuchnią. W lipcu i wrześniu ubiegłego roku, jeszcze przed oficjalnym otwarciem, zorganizowaliśmy tu młodzieżowe obozy i szkolenia w ramach międzynarodowego programu Interreg Lietuva-Polska. Gościliśmy na nich także dzieci z Polski – z Sokółki. Mamy tu piękny park z lipową aleją oraz 3 altankami i dobudowanymi do nich grillami, stolikami i ławeczkami. W czasie wakacji letnich nasi goście mogą tu odpoczywać i grillować.
W dawnym dworku organizowane są wydarzenia kulturalne o różnym charakterze. Ciekawa jest także historia samego dworku…
Dwór w Wilkiszkach zbudował w roku 1848 Wincenty Dmochowski (1805–1862) – uczeń słynnego Jana Rustema, profesora Uniwersytetu Wileńskiego, u którego pobierał nauki (1825–1829). Studiował także rzeźbę pod kierunkiem Kazimierza Jelskiego. Budowniczy dworku brał udział w powstaniu listopadowym, a po jego upadku przeszedł razem z 20 tys. z oddziałem armii gen. Macieja Rybińskiego do Prus, gdzie przebywał do roku 1837. I dopiero na mocy amnestii powrócił na Wileńszczyznę i zamieszkał w Wilnie. Dość szybko stał się wziętym malarzem, dekoratorem teatrów wileńskich i operowym scenografem. W roku 1840 Wincenty Dmochowski założył w Wilnie prywatną szkołę malarską, a kilkanaście lat później (1854) wspólnie z Kazimierzem Jelskim i Kanutym Rusieckim założył Szkołę Sztuk Pięknych. Mając wiele źródeł dochodów, mógł sobie pozwolić na kupno majątku w Wilkiszkach i zbudowanie tu dworu, w którym w czasie II wojny światowej 3. Brygada „Szczerbca” urządziła AK-owski szpital (1944). A po zakończeniu wojny mieściła się tu polska szkoła podstawowa, w której mieszkali dyrektor i nauczyciele. Urządzano tu wówczas, w czasie wakacji letnich, kolonie i obozy dla dzieci i młodzieży rejonu solecznickiego. Po zamknięciu szkoły dwór opustoszał i zaczął w szybkim tempie niszczeć. Dopiero w roku 2011, staraniem ówczesnego mera Samorząd Rejonu Solecznickiego, opracowano plany renowacji dworku i zaczęło się powolne przywracanie go do dawnej świetności. Remont sfinansowany został ze środków unijnych i samorządowych.
Aktualnie w Waszym Centrum organizowane są szkolenia…
Zorganizowaliśmy tu latem ubiegłego roku roku 4 tygodniowe obozy szkoleniowe dla młodzieży poświęcone przedsiębiorczości. Grupy uczestników mieszkały tu i stołowały się. Jesienią mieliśmy natomiast szkolenia na temat technologii informacyjnych i marketingu. W spotkaniach udział wzięła młodzież naszego rejonu. Ich uczestnicy przyjeżdżali do nas przez 3 kolejne dni.
Odbywają się u nas także posiedzenia Rady Młodzieżowej oraz spotkania nauczycieli naszego rejonu. Dysponujemy tu 36 miejsc noclegowych oraz na każdym piętrze prysznicami i toaletami. Budynek jest także dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Zamontowane zostały podjazdy zapewniające łatwy wjazd na wózkach i windy. Zakupiliśmy też nowoczesne wyposażenie, wszystko, czego młodzież potrzebuje: komputery, okulary 3D, projektor, tablicę interaktywną. W przyszłości zaplanowane jest opracowanie i promocja nowych tras turystycznych nie tylko po malowniczych okolicach otaczających dworek, lecz także innych miejscach rejonu solecznickiego. Zwiedzający będą też mogli skorzystać z usług przewodnika. Powierzchnie naszego dworku to prawie 900 m2. I tak na parterze znajduje z się stołówka z nowocześnie wyposażoną kuchnią. Także na parterze, a właściwie w pół piwnicy, znajdują się: jadalnia, prysznice i wc. Wyżej są sale edukacyjne z dużą salą konferencyjną, sale administracyjne i biurowe. Najwyżej, już pod samym dachem, znajdują się sale noclegowe – w tym 30 są to łóżka i 6 najbardziej atrakcyjnych miejsc – znajdujących się w oknach. Dodam, że każde piętro ma dodatkowo swoje wc, z których korzystać także mogą i niepełnosprawni.
Wasz obiekt imponuje swoim wyglądem…
Nasz dworek odnowiony został z zachowaniem autentycznych elementów. Nie zrezygnowaliśmy jednak z wielu nowoczesnych rozwiązań. W wielkiej sali zachował się autentyczny piec z koroną. Wszystkich zwiedzających zaskoczą również rozety i gzymsy, odtworzone według zachowanych oryginalnych fragmentów.
Jakie macie Państwo plany najbliższą na przyszłość?
Mamy tylko 2 pracowników merytorycznych oraz sprzątaczkę i osobę doglądającą i pilnującą naszego obiektu. W najbliższym czasie planujemy zatrudnić dodatkową osobę, która zajme się przygotowaniem nowych tras turystycznych. Chcemy poszerzyć posiadane już trasy – takie jak: Jaszuny, Dziwiniszki, Wilkiszki, Pawłów, Turgiele, Taboryszki i Miedniki – o kilka nowych. Planujemy też rozbudowywać działalność edukacyjną i konferencyjną nie zapominając o wystawowej czy kolonijno-obozowej. Jesteśmy też otwarci na wszelkie inne propozycje.
Rozmawiał: Leszek Wątróbski