Na szwedzkich drogach nigdy nie było bezpieczniej (mowa o czasach współczesnych). W 2019 roku w wypadkach samochodowych zginęły ”tylko” 223 osoby. To o 101 mniej niż w roku 2018.
Już wiele lat temu Szwedzi zapowiedzieli realizację tak zwanej Zero Vision dla ruchu drogowego, co miało oznaczać maksymalnie 220 ofiar śmiertelnych w 2020 roku. Jeżeli nic się nie zmieni, to w tym roku jest szansa by liczba wypadków na szwedzkich drogach znowu spadła, a ofiar śmiertelnych było mniej.
Według ostatnich danych Szwedzkiej Agencji Transportu liczba wypadków samochodowych zmniejszyła się, zwłaszcza w tak zwanych wypadkach pojedyńczych. Spadła także liczba wypadków motocyklowych i kolizji pojazdów z pieszymi, w tym wypadków śmiertelnych. Wśród kierowców w 2019 roku więcej zginęło mężczyzn – 172 na 223 ofiary śmiertelne. 110 zabitych kierowców podróżowało samochodami osobowymi, inne w autobusach lub ciężarówkach.
Najwięcej wypadków śmiertelnych zanotowano w zeszłym roku w styczniu, sierpniu i październiku.
Dla porównania w Polsce tylko w pierwszym półroczu 2019 roku było 13.276 wypadków drogowych, w których zginęło 1176 osób, a 15.580 osób zostało rannych. Rocznie na polskich drogach ginie około 3000 osób, co i tak jest uznawane za sukces, bo jeszcze w 2000 roku ginęło rocznie około 6000.
STREFA.SE