ZAPISKI KRYTYCZNE: Naiwny pacyfizm?

Kiedyś dawno, w głębokim PRL-u, zaniepokojony nagłym brakiem na rynku szynki i in. delikatesów, poprosiłem o wyjaśnienie moją starszą siostrę, wówczas młodą komunistkę. Powiedziała: no bo przecież  my musimy się zbroić.

Nieco dalej w tym kierunku poszedł jeszcze wcześniej znany pisarz SF, Stanisław Lem. W jednym z opowiadań  tomu ”Sezam” przedstawił przybysza z kosmosu, trafiającego do dużego kraju na ziemi, nazwanego Merka. Obywatele tego kraju opowiadają mu, że muszą się zbroić. Czemu? Bo zagraża nam Rasza. A czy to Rasza pierwsza użyła broni jądrowej – pyta przybysz. Nie, to my, zniszczyliśmy dwa miasta Dżepów. Tyle Lem, może niezupełnie młody wówczas komunista, ile pisarz zwierający szeregi tak jak wtedy należało.

Oglądając nowy pacyfistyczny szwedzki dokument ”Bellum – krigets demon” odnoszę wrażenie, że jedynym dobrym wyjściem z sytuacji jest zaufanie radzie Jezusa: gdy ktoś cię uderzy w prawy policzek, nadstaw mu lewy. Film ukazuje trzy wątki równoległe: 1) szwedzkich naukowców badających możliwości AI i pozostawienie decyzji (o życiu i śmierci) automatom, naciskającym spust z dronów w wybrane cele, a cywilne trudno odróżnić od wojskowych. I sprzedających swe wynalazki kompleksowi militarno-przemysłowemu; 2) weteranów z Wietnamu i Afganistanu ćwiczących militarnie na pustyni Nevada; i 3) fotografki uwieczniającej na kliszy codzienne życie w Afganistanie, przed nowym nadejściem Talibów.

Wydaje mi się jednak, że ten pacyfizm to gra pusta. A jakiekolwiek unilateralne rozbrojenia są utopią. Wojny będą zawsze, a zanim się zakończą czy na nowo rozpoczną, świat dozna zagłady klimatycznej. Tej większość ludzi z pokolenia pokazanego w filmie nie doczeka, to sprawa ich dzieci i wnuków.

Aleksander Kwiatkowski

BELLUM, KRIGETS DEMON reż. David Herdies, Georg Götmark, dystr. Folkets Bio, prem, 3.12.2021

Lämna ett svar