Rozmowa z polskim prawnikiem w Sztokholmie, Moniką Żytomierską z Advokatfirman Z.
Wraz z napływem Polaków do Szwecji, wzrasta również zapotrzebowanie na pomoc prawną. Z jakimi sprawami zwracają się do Pani najczęściej polscy Klienci?
To najczęściej osoby potrzebujące pomocy prawnej w sprawach rodzinnych, wszystkich pytań dotyczących rozwodów i opieki nad dziećmi, oraz sprawy karne. Pracuję jako obrońca oraz pełnomocnik strony poszkodowanej. Wiele osób także pyta o prawo pracy i warunki zatrudnienia w Szwecji, ale ja bezpośrednio tym się nie zajmuję.
Które sprawy są najtrudniejsze?
Najtrudniejsze są te, gdzie w grę wchodzi bardzo trudna sytuacja dzieci.
W jakim stopniu system prawny Szwecji różni się od polskiego?
Ja nie pracuje na terenie Polski, mam natomiast sprawy związane z Konwencja Haską i przez to wgląd w polskie prawo rodzinne. Są pewne różnice w prawie rodzinnym polskim i szwedzkim, na przykład w prawie szwedzkim opieka nad dziećmi nie oznacza wyłącznej odpowiedzialności prawnej. Mam też wrażenie, że w Szwecji sądy traktują opiekę ojca nad dziećmi w sposób bardziej przychylny.
Czy sprawy, z którymi zwracają się do Pani polscy klienci, wynikają czasami z niezrozumienia tutejszych przepisów prawnych, czy może w wyniku różnic kulturowych?
Szczerze mówiąc: i jedno i drugie.
Jakimi sprawami najchętniej się Pani zajmuje? Co daje największą satysfakcję?
Największa satysfakcję dają mi sprawy, zarówno cywilne jak i karne, gdzie naprawdę mogę ludziom pomóc w sprawach życiowych bardzo ważnych dla nich. Lubię pracować z ludźmi i mam dużą radość ze wspierania rodaków. Ważne jest, gdy w trudniej sytuacji można szybko skontaktować się z prawnikiem. Do mnie można zawsze się zgłosić i dostać pierwszą poradę prawną po polsku i za darmo.